Zniknal tego samego dnia, za co winilam moje roztargnienie.
Doszlam do wniosku, ze pewnie nie spakowalam go do torby i zostal przy kasie.
Dzisiaj sie odnalazl w szafie z garnkami.
Mikolaj byl ze mna podczas rozpakowywania zakupow.
Chcial pomoc, wiec rozpakowywal ze mna...
Kilka dni temu przegladalam z Synkiem ksiazeczke.
Przewracamy kolejne strony opawiadajac ciekawa historie.
Jedna za druga... az natrafilismy na jakiegos gnieciucha.
Strona ta pewnie przezyla wiele.
Pytam: Co sie stalo z ta strona? Kto to zorbil?
Syn na to: Ta-ta
Oczywiscie tata nic o tym nie wiedzial.
Wczoraj bedac z Mlodym na zakupach, zatrzymalam sie przy warzywach.
Wkladam do koszyka produkty i chce jechac dalej...
A wozek stawia opor. Ciezko jakos...
Patrze na Syna, a ten rzep maly przyczepil sie do wielgasnego, metalowego wozka i ani mysli go puscic! Ciagnie ze soba, a ja ciagne i jego, i jego zdobycz.
Wieczorne hulance. Lezymy w trojke na lozku.
Po wypitym mleku Mlody rzuca sie raz na tate, raz na mame smiejac sie radosnie.
Tego dnia Syn bardziej przymila sie do taty.
Jednak w pewnym momencie gwaltownie rusza w strone rodzicielki.
Ja uradowana, ze jednak nie zapomnial o matce.
Usiadl na brzuchu, puscil baka i wrocil do taty.
No nic... matka i tak kochac bedzie!
Nasza nowa zabawa: mama buduje, Syn rozwala, sasiad z dolu dostaje na glowe ;)
swietne przygody ... ja tez tak czasem mam że cos odłoze a potem szukam i znajduje w dziwnych miejscach ... przy okazji zapraszam cie na zdjęciowa zabawe szczegóły u mnie na blogu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje za wyroznienie :)
Usuńhehe ale akcje :) z bąkiem najlepsza :))
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznac, ze dobrze czasami dostac takiego baka :)
UsuńOd razu czlowiek czuje sie doceniony ;)
O matko! Widze ze te wszystkie przyjemnosci sa przed nami:)
OdpowiedzUsuńI wiele innych!
Usuńhahahha historie :D fajnie się czyta :) uśmiech sam maluje się na twarzy :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJeszcze fajniej jest byc swiadkiem tych wszystkich wydarzen :) Pozdrawiamy
UsuńTo się naśmiałam i nawzruszałam :)
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie po raz pierwszy ale już prędziutko dodaję bloga do obserwowanych :) i zaglądam tu regularnie!! I już!
Milo mi i zapraszam :)
UsuńHaha! Nudy nie ma i jest wesoło! I tak ma być! :) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńPrzy takich bobasach nie ma szans na nude.
UsuńA jak bobas wesoly jest to i wesoloscia reszte zaraza ;)
Buzka!
Hehe! Świetne! :))
OdpowiedzUsuńheheh :))spryciarz malutki:)) baczki sa najlepsze u nas wywołują głośny śmiech:))
OdpowiedzUsuńI do tego jeszcze slodziutki :)
UsuńMały pomocnik rośnie ;)
OdpowiedzUsuńOj tak... Gdybys Go ozbaczyla w akjcji jak sprzata :)
UsuńWtedy to sie dzieje :)
dobrze ,że w razie czego ma na kogo zgonić :)))
OdpowiedzUsuńDobrze, ze na tate, a nie mame ;)
UsuńTo jest tata, pogniótł stronę i jeszcze się przyznać nie chce :)
OdpowiedzUsuńWesolutko masz i przy okazji pomoc przy zakupach, na pewno sprzątaniu, tylko pozazdrościć :)
Bylo sledztwo- Tata nie przyznaje sie do winy ;)
UsuńTrzeba przyznac, ze pomocnika to mam 1-wsza klasa!