Wczorajszego dnia zaswiecilo slonce!
Po ponad dwoch tygodniach szarowki i deszczu na zewnatrz, natura zlitowala sie nad swoimi dziecmi i dala troszke odetchnac od wszech otaczajacej nas wilgoci. Naszym oczom ukazal sie wyblagany blekit nieba i cudne slonce.
W takie dni, jak tylko sie da minimalizujemy czas spedzany w domu i mimo, ze temperatura na zewnatrz do wysokich raczej nie nalezala, razem z Mlodziutkim postanowilismy zaserwowac sobie troche atrakcji. Pierwszy raz wybralismy sie tramwajem do centrum miasta. Mikolajowi przejazdzka bardzo sie podobala, nie umknal mu zaden szczegol- obserwowal wszysko i wszystkich dookola.
Korzystajac z faktu, ze pojawilismy sie w centrum w porze lunchowej, umowilismy sie z tatkiem. Jakie bylo zdziwienie Synka, gdy z dzikiego tlumu wylonil sie tata. Na Jego twarzyczce pojawila sie mina typu: "ale jak to, Ty tato tutaj? ".
Zjedlismy razem chinszczyzne, tata wrocil do pracy, a mama z Synkiem poszla na terapie szopingowa... Po niej maly Stwor wzbogacil sie o 3 koszulki na krotki rekaw, buciki i 3 bodziaki, a mama w 2 t-shirty.
To chyba najlepszy sposob na odstresowanie sie po ostatnich dniach.
Pogodzilam sie juz ze strata pracy. Wprawdzie musze tam sie jeszcze pojawiac do 24 Maja (wtedy konczy sie etap konsultacji, po ktorym maja wreczyc oficjalne listy z wypowiedzeniem), ale szczerze mowiac mam juz jeden wielki luz na to wszystko. Ciezko zmobilizowac pracownika do pracy, ktory i tak oposci firme... Ja w kazdym badz razie motywacji do efektywnej pracy nie czuje, wiec ogolnie skupiam sie na relaksie i moim portfolio.
Mysle, ze kilka nastepnych miesiecy spedze w domu, przy Synku. Ciesze sie, bo nie musze wysylac Mlodego do zlobka.
Nie bede szukac nic na sile. Jesli pojawi sie cos ciekawego, oczywiscie zaaplikuje, ale bez cisnien.
Skupie sie bardziej na znalezieniu jakiegos ciekawego konkursu...
... albo na wlasnym biznesie ;)
Przypominam o Candy. Zostal tydzien.
podoba mi się Twoje nastawienie! Tak trzymać! pozytywne nastawienie to podstawa :D
OdpowiedzUsuńNic innego mi nie pozostaje jak tylko myslec pozytywnie :)
Usuńchwali się sposób myślenia.
OdpowiedzUsuńmam podobny.
bez ciśnienia.
:))
Cisnienie moze tylko i wylacznie przeszkodzic w normalnym funkcjonowaniu... takze bez niego duzo lepiej jest zyc ;)
UsuńBrawo! Tak trzymaj Kochana! I korzystaj z czasu z Młodym! Buziole!
OdpowiedzUsuńZ faktu, ze nie musze Go posylac do zlobka najbardziej sie ciesze :) Ciazylo mi to na serduchu...
UsuńBede korzystac i to baaardzo intensywnie!
Buzka
Dobre nastawienie! Moze akurat taka zmiana wyjdzie Ci na dobre i cos swojego zaczniesz tworzyć. Obyś tylko czuła się spełniona, buziaki
OdpowiedzUsuńOd kilku lat przymierzam sie do wziecia udzialu w jakims konkursie architektonicznym, ale zawsze na to brakowalo mi czasu... Teraz chyba cos z tego wyjdzie, musze tylko sie rozejrzec za czyms interesujacym ;)
UsuńBuzka
Wlasny biznes to jest to, pracujesz w domu , kiedy chcesz i kasa trafia prosto do twojej kieszeni a czas spedzony z dzieckiem , bezcenny !!!
OdpowiedzUsuńNo i ma sie wtedy najlepszego szefa na swiecie!
Usuńnie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło kochaniutka:)) Buziory
OdpowiedzUsuńW tym wypadku na dobre na pewno Mikolajkowi wyjdzie :)
UsuńBuzka
I taki nastrój (bojowy:) mi się bardzo u Ciebie podoba. Szczególnie powinnaś się skupić na tym ostatnim pomyśle. Nie ma większej wolności niż być sobie szefem. Trzymam kciuki za następny etap w Waszym życiu! Całuję:)))
OdpowiedzUsuńOj bardzo chcialabym zeby plan szefowania samej sobie sie udal... Mam nadzieje, ze kiedys sie uda ;)
UsuńBuzka
Jakże pozytywny wpis, czuć pozytywną energię :-) Trzymaj tak dalej :-)
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieje, ze tej pozytywnej energii starczy mi na dlugo :)
Usuńwitam w gronie nie pracujacych mam :-p
OdpowiedzUsuńWitam :)
UsuńMoze w czerwcu uda nam sie spotkac z naszymi Maluchami gdzies na kawce :)
zawsze mówię, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!! wszystko będzie ok :-)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze bedzie... Grunt to pozytywne myslenie :)
UsuńHa! I nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Fakt, strata pracy to nic wesołego, ale przynajmniej z Mikołajkiem spędzisz więcej czasu i ominie Was tymczasowo problem żłobkowy!Pozdrawiamy ze słonecznej Polski i ślemy Wam trochę tego słońca :P
OdpowiedzUsuńDziekujemy za slonce :)
UsuńZazdroscimy przeokrutnie pogody w Polsce, my musimy zadowolic sie max 10.
Pozdrawiamy!
co ja bym dała za własny biznes ... oczywiście udany własny biznes. z serduszka mego całego życzę powodzenia !
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
Usuń