wtorek, 2 lipca 2013

Dowody

Mamy dowody na to, ze z curku to my nie jestesmy napewno!
Przy takich ulewach juz dawno bysmy sie rozpuscili.
Mikus uwielbia kaluzowe atrakcje!
Wystarczy rzucic haslo "specjalne buciki", a kilka sekund pozniej gotowy do wyjscia Malec stoi w drzwiach z kaloszami w rece.
U nas deszczu nie brakuje, takze milosc do  tego typu atrakcji jest jak najbardziej wskazana.




Niestety od kilku dni obserwujemy spadek formy u Mikolajka.
Walczymy z mokrym noskiem jak tylko mozemy.
Wieczorne sauny z odrobina olbas'u w lazience staly sie obowiazkowe, ale katar nie daje za wygrana.
Bije sie w piers, bo to chyba moja wina..... nasza piatkowa inwazja na bawialnie zakonczyla sie przeziebieniem....

28 komentarzy:

  1. no przestan, teraz wszedzie kaszelki, katarki...taka pogoda a dzieci do 12 roku życia wyrabiają sobie odporność, spacer w każdą pogode jest bardzo zalecany ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za spacerami w kazda pogode jestem jak najbardziej za, ale za awialniami juz nie bardzo.... Rozwalilo nas wszystkich. Cala trojka z wysoka goraczka uziemiona jest w domu..........

      Usuń
  2. uuu bawialnie to istne siedlisko wszystkiego!
    zdrowka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzo czasu minie zanim kolejny raz przekroczymy prog bawialnii... Zlapany wirus nie zakonczyl swojej akcji na katarku... Pozniej pojawil sie kaszel, goraczka... przednioslo sie tez na nas. Nie jest ciekawie... a szkoda, bo akurat teraz zapowiadaja cudowne 4 dni ze sloncem :/

      Usuń
  3. wszystkie dzieciaki uwielbiają kałuże! :)

    zdrówka dużo!!!

    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, zdrowko sie przyda, tylko teraz musimy je dzielic na nasza cala trojke.

      Usuń
  4. U nas olbas sprawdza się znakomicie. Zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tez dziala znakomicie w kazdej fazie kataru, a takie sauny w lazience praktykujemy od samego poczatku (gdy trzeba) jak Mlody sie urodzil i za kazdym razem pomagaja.

      Usuń
  5. mój jak kałużę widzi, to powstrzymać się nie może, by nie wskoczyć! A niech skacze! dzieckiem się jest tak krótko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikusia tez ciezko powstrzymac przed wskoczeniem do kaluzy. Jedyne co potrafi Go zatrzymac to brak kaloszy na nogach ;)

      Usuń
  6. U nas też deszczowo... Zdrówka dla Mikołaja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przed nami pierwszy CALY (!) sloneczny weekend z temperatura powyzej 20 stopni... a my wszyscy chorzy :/

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Sloneczka zazdroscimy, bo mimo ze u nas brak deszczu i cieplo to jednak na niebie zamiast slonca dzisiaj widzimy szare chmury. Ponoc od jutra ma byc pieknie...

      Usuń
  8. katar w końcu nic nadzwyczajnego... wszyscy smarkają w kółko. Kiedy u Luśki zaczyna się cieknący nos poza olbasem ratujemy się wapnem - lekko obkurcza śluzówki i ułatwia zwalczenie kataru :) Zdrowiejcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez chcialam Mlodziutkiemu podac wapno, ale nie znalazlam nic procz Abidec, czyli suplementu 8 witamin w jednym. Wapna dla dzieci ponizej 3 roku jak na zlosc brak....

      Usuń
  9. o tak dzieci kochają kałuże :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, kochaja i to miloscia bezwarunkowa! ;)

      Usuń
  10. zdjecia rewelacyjne ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  11. i my nie z cukru! choć parasol jest zepsuty, połamane wszystkie druty... ciekawe jaki to ma związek z tym, że Ewka łódkę z niego zrobiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No prosze :) Kreatywna ta Wasza Ewulczita :)
      Ja bez parasola biegam po deszczu, za to kaptur na glowie obowiazkowo musi byc!

      Usuń
  12. Duzdo zdrowka dla Mikolaja!
    Fajnie ze i Wy deszczolubni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie jednak wolimy slonce :)
      Ponoc od jutra zapowiadaja piekna, sloneczna aure z ponad 20 stopniami... szkoda tylko, ze choroba trafila cala nasza trojke... Juz nie tylko Miko, a i starszyzna z wysoka goraczka jest uziemiona w domu.

      Usuń
  13. Chyba nie ma dziecka, ktore nie lubi deptac po kaluzach;)
    Gumowce Mikusia wymiataja, szkoda tylko, ze z forma naszego "miszcza" cos nie tak - zdrowka zycze!:)
    Wysylam Wam kochani caly kontener goracego italianskiego sloneczka!
    Buziale!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajda sie i dorosli co taka zabawa nie pogardza (np ja) ;)
      Z forma juz lepiej... na szczescie po kilku chorowitych dniach wrocilismy wszyscy do swiata zdrowych!
      Dziekuje Kochana za ten kontener... u nas od piatku pieknie, ale prezent prosto z ukochanej Italii zatrzymuje, bo pewnie za kilka dni sie przyda ;)

      Usuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...