czwartek, 23 marca 2017

Fotograficznie niesystematycznie

Cos ostatnio malo robie zdjec i przyznam szczerze, ze wcale mi z tym nie jest dobrze. Usprawiedliwiam sie brakiem czasu, brakiem slonca i Bog wie czym jeszcze, ale pora to zmienic! Idzie wiosna, wiec aparat pojdzie w ruch!
Poki co, fotorelacja tego co u nas, w telegraficznym skrocie.


Taka zdolna prababcie ma Mikolaj!


Mikolajowa mapa podrozy po Europie. Granatowe kropeczki oznaczaja miejsca, gdzie byl; zielone tam, gdzie dojechali rodzice; a zolte oznaczaja miejsca, ktore chcielibysmy w niedalekiej przyszlosci odwiedzic. Czerwona, nielubiana przez nas kropka, to miejsce na belgijskiej autostradzie, gdzie o malo sie nie rozbilismy (klik).


Party w miasteczku lego, no bo jak to ma byc? My sie bawimy, wiec ludzikom lego tez sie nalezy odrobina zabawy!


Troche rozczarowala mnie tegoroczna zima. Byl snieg, ale zmarzniety, ktory nadawal sie tylko na sanki. Brakowalo nam takiego typowo do lepienia balwanow... ale jak juz sie pojawial, korzystalismy na maxa!
To balwan balkonowy ;)


Dawno, dawno temu (jakies 30 lat temu), mialam swoje osobiste krosno. Nawet nie pamietam skad... Nieduze, takie wielkosci formatu A3. Uwielbialam na nim robic roznorakie obrusiki czy serwetki.
Jakis czas temu Miko poprosil mnie abym uszyla troche ciuchow dla jego Misia. Pojedyncze skarpetki idealnie sie do tego nadaly. Kiedy poprosil o szalik, zaproponowalam mu, aby zrobil go sam. Zrobilam mu prowizoryczne krosno z kartonu, dalam welne i szalik z kazda kolejna minuta zwiekszal swoja dlugosc.
Z maja mala pomoca Miko stworzyl swoj pierwszy twor na krosnie! Super aktywnosc!


Z gorki na pazurki!!!


Tak mi sie ostatnio chcialo slodkiego... A ze w lodowce mialam ciasto francuskie, skusilam sie na rozyczki z jablek. Mi smakowaly na cieplo, mniej na zimno. Mikolajowi tylko na cieplo, a J. po jednej stwierdzil, ze lepiej wygladaja niz smakuja. Takze, ten tego... przedstawiam Wam moje pierwsze i zarazem ostatnie jablkowe rozyczki :)


Sezon na place zabaw uroczyscie uwazam za otwarty! Sporo tych placow zabaw mamy w okolicy, najwiekszy okolo 5 minut od domu, najciekawszy (przez otaczajaca zielen) w parku Sady Zoliborskie.
Jeszcze tylko troche i ruszymy rowery! Nie moge sie juz doczekac takiej prawdziwej wiosny, naszej pierwszej w Polsce po 11 latach nieobecnosci...


Mikolaj doczekal sie odpowiedzi na swoj list od jego bylej szkoly. Az mu sie oczka zaswiecily jak po wyciagnieciu koperty ze skrzynki okazalo sie, ze jest zaadresowany na niego. Nie ukrywam, ze mnie tez ucieszyla ta korespondencja :)


Ostatnimi czasy Miko walkuje nuty... Wczesniej nie byl swiadomy tego, ze pozycja nuty na pieciolinie odpowiada danemu dzwiekowi. Podzielilam sie wiec z nim moja mikro wiedza z tej dziedziny i tym samym rozpoczelam mikolajowe muzyczne szalenstwo. Syn zamienil sie nam w kompozytora!
Najpierw probuje zagrac melodie, ktora wpadnie mu w ucho na keyboardzie, a pozniej zapisuje ja w zeszycie do nut (czasami prosi o pomoc przy rysowaniu nut, podajac nazwe dzwieku). Zrobilam mu sciage z gama C-Dur i rodzajami nut, a On z nich korzysta i ku mojemu zdziwieniu wie nawet jak! Tworzy, a my sluchamy ;)


Ta pieknosc to ja!


Kaligrafia literek... Tutaj pojawil nam sie maly zgrzyt, bo polskie literki inaczej piszemy niz w Anglii. Tutejsze literki maja wiecej zawijasow, a do tego wszystkie sie lacza ze soba tworzac wyraz... Przed nami sporo pracy, bo Miko nie do konca ma ochote zmieniac swoje przyzwyczajenia.


Kosmos malowany farbami! Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz.... wymienia kolejno Mikolaj.
Do dzialania zainspirowala nas ksiazka "Ksiega kosmosu" znaleziona w bibliotece. Po jej przeczytaniu Miko zapragnal miec swoj wlasny uklad sloneczny, wiec wzielismy sie do pracy.

12 komentarzy:

  1. Portret mamy cudowny ! Teraz wiadomo , że masz szeroki uśmiech i duże serce ;)
    Ps. Byliście w Irlandii ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, tak mnie widzi moje dziecko ;)
      W Irlandii, a dokladnie w Belfascie bylam sama jakies 10 lat temu :)

      Usuń
    2. O nie ! Może mineliśmy się gdzieś na ulicy ? ;)

      Usuń
    3. Haha, kto wie?
      Belfast ma cos w sobie, podobal mi sie. Dojechalam jeszcze do Carrick a rede- cudowna miejscowka! Byliscie?

      Usuń
    4. Haha znaczy na moście linowym? Ja byłam ale dzieci jeszcze nie zabrałam , strach się bać ;) Za to słynne skały giganta chyba im w tym roku zapodam ;-D

      Usuń
    5. Tak jest! Chodzi o most linowy :) Ja do skal giganta niestety nie dojechalam... buuuuu!

      Usuń
  2. Jako osoba, ktora jest po 10 - tygodniowym kursie na gitare, zaluje, ze nie zaczelam sie uczyc jako dziecko, dlatego podziwiam Miko :) Moj brat dostal na komunie maly keyboard i sam nauczyl sie grac. Kilka lat pozniej rowniez na gitarze. Jest teraz muzykiem - samoukiem. Od 8 klasy podstawowki gral na weselach i zarabial na swoje kieszonkowe sam. Nic tylko wspierac jego zainteresowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy ile bedzie trwalo to muzyczne szalenstwo u Mikolaja...Na dzien dzisiejszy nadal gra ;)

      Usuń
  3. Hahhha :)))) wspanialy portret :))) Moje dziecie zrobilo mi podobny, tylko, ze nie mam na nim zadnych zebow i wygladam na jakies 80-90 lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja na moim portrecie tez nie wygladam zbyt mlodo :)

      Usuń
  4. Jesteście na bieżąco, właśnie w szkole przerabiaja kosmos 😊
    Pięknie wyglądasz😘

    OdpowiedzUsuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...