- Miko, gdzie pracuje mama?
- W woksalu*.
- A co mama tam robi?
- Lysuje kletkami.
- A tata gdzie pracuje?
- W woksalu*.
- A co dokladnie robi w tym vauxhall'u?
- Gla na kontuterze.
Dzisiaj kladac Go spac, ponownie poruszyl temat naszej pracy:
- A tata placuje w donaldzie.
- W McDonaldsie? To zmienil prace?
- Tak.
- A co tam robi?
- Siedzi.
- Ale czym dokladnie sie zajmuje?
- Siedzeniem.
UWIELBIAM TEGO MALEGO WIELKIEGO CZLOWIEKA!
Konwersacje z Nim sa coraz ciekawsze :)
* Vauxhall- odpowiednik marki Opel. Obok mojego starego miejsca pracy byl duzy salon samochodowy tej marki. Mikus ubzdural sobie, ze tam wlasnie pracuje. W rzeczywistosci zaden z nas nie jest jego pracownikiem, McDonaldsa tez nie ;)
Genialne
OdpowiedzUsuńGenialna bylaby taka praca, w ktorej mozna byloby sie zajmowac siedzeniem ;) Do tego jakas gierka albo kredki i bylby prawdziwy luksus! :))
Usuńmistrz! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie! Dla mnie to mistrz nad mistrzami :)
UsuńHaha :)
OdpowiedzUsuńNieźle to sobie Mikołaj wymyślił :)
O tak! Ostatnimi czasy Miko jest mistrzem w wymyslaniu niestworzonych historii :) Tu cos zobaczy, tam cos uslyszy i opowiesc gotowa :)
UsuńDzieci są cudowne ...
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze cale zycie nie mozna byc dzieckiem... :)
Usuń:D
OdpowiedzUsuńWasz Skrzat tez rozgadal sie na dobre :)
UsuńZaczyna robic sie naprawde ciekawie ;)
ach ta dziecięca wyobraźnia, która nie zna granic:)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, ze im czlowiek starszy tym ta wyobraznia mniejsza ;)
Usuńniech żyje dziecięca wyobraźnia :)
OdpowiedzUsuńHip hip huuuura! Niech zyje ;)
Usuńniech żyje dziecięca wyobraźnia :)
OdpowiedzUsuńhihi u nas tez jest ciekawie ;-)
OdpowiedzUsuńhaha, u Was to w ogole teraz jest ciekawie ;)
UsuńTakie dyskusje z dziećmi są bardzo odkrywcze - można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńhaha :) Mozna dowiedziec sie na przyklad gdzie sie pracuje ;)
Usuńhehe :D
OdpowiedzUsuńRysowanie kredkami to musi być najfajniejsza praca na świecie :D
Jeszcze nie rozmawialam z Mlodym o zarobkach, ale pewnie dowiem sie, ze jeszcze zarabiamy po sto tysiecy miesiecznie ;)
UsuńHehehehe...genialny!:)))
OdpowiedzUsuńZaprzeczac nie bede :)
Usuń:D
OdpowiedzUsuńMamo Franki, Ty mi sie tutaj nie smiej tylko zapytaj Franke, gdzie Wy pracujecie ;)
UsuńMoze okazac sie, ze siedzimy w tej samej branzy ;)
To się nazywa praca:) Mały chciały żebyście pracowali w tym salonie:)
OdpowiedzUsuńJakis czas temu Mlodziak wspominal juz o tym, by mama mu kupila w tym salonie male autko.... Myslisz, ze chodzi mu o wlasne 4 kolka? ;)
Usuńdawać mi pracę, co płacą za siedzenie! ;D
OdpowiedzUsuńTez taka chce! jak znajdziesz, daj cynka ;)
Usuńluuuuubie to!
OdpowiedzUsuń