Gdy upadnie, skaleczy sie, przestraszy lub jest po prostu zmeczony,
Czasami placze by zwrocic na siebie uwage lub wtedy, kiedy mu na cos nie pozwalamy.
Jak sie ostatnio okazalo, fakt posiadania ogrodka rowniez powoduje wieczorne zeszklenie Mikolajowych oczu i bunt na pokladzie. Bo jak tutaj wracac do domu, kiedy tyle sie dzieje, tyle jeszcze mozna zrobic?
I wiecie co?
Nie dziwie mu sie. Tez bym plakala, bo takie dni jak dzisiejszy moglyby sie nie konczyc.
Pogoda bomba, wiec drzwi otworzylismy juz po 10. Byla piaskownica, pilka, koszykowka, malowanie kreda po chodniku, szalenstwa na hulajnodze i skuterku, podlewanie kwiatow, maly projekt diy, nauka jazdy na powaznym rowerku i lody- koniecznie ze smartiesami!
Tance, hulance, swawola i to wszystko na wyciagniecie reki- PODOBA MI SIE TO!
Best of the best ostatniego tygodnia czyli malowanie kreda znakow drogowych, a nastepnie jazda hulajnoga zgodnie z narzuconymi wczesniej zasadami. |
Na jutro zapowiadaja 20 kresek czyli ciag dalszy moich zachwytow tym "nowym" zyciem.
przecież płacz to nic złego .... :-)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pogody u nas leje i leje i leeeeeje ....
Oj, ja też zazdroszczę.
Usuńi u nas aura raczej domowa
OdpowiedzUsuńa i u nas pogoda się popsuła i leje. No cóż deszcz też potrzebny czasem :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, duzo slonca Wam zycze!
OdpowiedzUsuńCieply front znad Anglii juz do Was idzie! :)
Zazdroszczę podwórka i ładnej pogody... U nas paskudnie ale może to i dobrze bo tak uziemieni jesteśmy w domu przez ospę :)
OdpowiedzUsuńWidzisz jak fajnie sie tam macie! ;)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak swój ogródek, wiem coś o tym ;)
Tylko ja czekam na słońce, bo u nas leje ;(
Taki własny zielony zakątek to prawdziwy skarb. Tęsknię za takim ogrodem :) My ogrodu nie mamy, ale jak tylko możemy to pędzimy do ogrodu botanicznego. Tam Staś mógłby bawić się cały dzień.
OdpowiedzUsuńja też mam ochotę płakać... deszcz, deszcz, deszcz... :(
OdpowiedzUsuńAle mieliście cudna pogode
OdpowiedzUsuń