Bylo ich siedem. Kazde z nich inne i kazde takie jakby... abstrakcyjne.
Siedem postanowien noworocznych.
Wyjazd zagraniczny w wakacje, by troche dorobic.... zmiana pracy... zmiana mieszkania i jeszcze cztery, ktorych prawde mowiac juz nie pamietam.
Nadzieje na ich realizacje mialam, sile rowniez, gorzej z mozliwosciami.
Pewnego dnia moje postanowienia zaczely sie realizowac.
Stracilam prace, ktorej nie znosilam i chcac nie chcac, musialam znalezc nowa. Znalazlam.
Pozniej nadazyla sie okazja wyjazdu do Francji, potrzebna byla opiekunka do dziecka. Pojechalam.
Mieszkanie zmienilam.
Lista postanowien kurczyla sie z kazdym mijajacym miesiacem, a moja duma z samej siebie rosla.
Byl rok 2003, kiedy to pierwszy i (jak narazie) ostatni raz udalo mi sie zrealizowac kazde z moich noworocznych postanowien. Jeszcze przez kilka kolejnych lat robilam ambitna liste... nigdy nie osiagnelam 100% sukcesu.
Teraz do postawien noworocznych mam mniej wiecej taki sam stosunek jak do moich diet. Przez pierwsze kilka dni staram sie osiagnac cel i po okolo tygodniu szlag trafia caly ambitny plan. Stwierdzilam wiec, ze lepiej juz ich nie robic, aby nie ponosic kolejnej kleski... lepiej skupic sie na podsumowaniu minionego roku.
2014 nie byl zlym rokiem.
Byl rokiem zmian. Z reguly zmian na lepsze.
Chcialabym, aby tych zmian w Nowym Roku nam nie zabraklo.
Wam rowniez zycze wszystkiego najlepszego.
mam taki sam stosunek do postanowień noworocznych... wole podsumowanie :))
OdpowiedzUsuńWam życzę wszystkiego naj na 2015 :*
Dziekuje :)
UsuńPodsumowania roku sa o wiele bardziej optymistyczne. Widzi sie to, co chcielibysmy zapamietac na dluzej :)
fajnie jak postanowienia się spełniają :)))
OdpowiedzUsuńPewnie, ze fajnie! Szkoda tylko, ze tak ciezko o to spelnienie ;)
UsuńSzczęśliwości w Nowym Roku. I dobrych zmian :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńDobre zmiany sa zawsze na wage zlota :)
bardzo duzo osiagnelas od roku 2003! :) ja tez nie lubie postanowien bo tak ich dotrzymuje jak Ty diety ;) tez zwykle postanawiam sobie diety czy codzienna gimnastyke/ bieganie i na postanowieniach sie konczy. mam za to cele/plany, ktore mam gleboko zakorzenione w glowie i postaram sie je osiagnac. happy new year! x
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńPrzez ostanie 12 lat bardzo duzo sie zmienilo...
Tez mam takie cele, ktore siedza juz we mnie od dobrych kilku lat. Wciaz mam nadzieje na ich realizacje. x
Ach te postanowienia. Ja mam na ten rok, ale długo się do nich zbierałam, więc myślę, że powinno być ciekawie. Poza tym nie mam wyjścia, pewne zmiany przychodzą z zewnątrz i trzeba temu zaradzić :) Wam również wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuń