niedziela, 7 lutego 2016

Fotograficznie, niesystematycznie

Siemanko kazdemu, ktotutaj zaglada!
Mam dla Was fotograficzny skrot tego, co u nas slychac.

Pierwsze szkolne dyktando Mikusia napisane z asysta nauczycielki. Lovam przeogromnie!


Najezdzilismy sie za paczkami w tym roku. W polskich sklepach braki w zaopatrzeniu, wiec niestety sytuacje musielismy ratowac marketowymi paczkami. 
Mikson wciagnal 3 sztuki, ja rowniez. Tata zero.


Przywozicie ze soba z wakacji multum biletow, map i innych dziwnych pamiatek, ktorych pozniej szkoda Wam wyrzucic? Ja mam tak zawsze... pozniej te dobrodziejstwa zwykle laduja w segregatorze z mapami i niestety nigdy juz po nie nie siegam . Musialam cos z tym zrobic, bo szkoda tak fajne skarby chowac gdzies po kartonach. Kupilam ramke z przestrzenia miedzy szyba i tylnia plytka, powkladalam co lepsze i mamy prawdziwa pamiatke, ktorej wstydzic sie nie wypada.


Powtorka z rozrywki? Taka mielismy nadzieje. Niestety snieg stopnial po godzinie. 
Chcemy jeszcze sniegu, malo nam!


To nasz gosc. Ma na imie Geraldine i jest szkolna maskotka, ktore odwiedza po kolei wszystkich uczniow. U nas zawitala juz drugi raz. Za pierwszym razem zorganizowalismy dla niej imprezke, na ktora zaprosilismy wszystkie domowe maskotki. Tym razem, skupilismy sie na pokazaniu Geraldine ulubionych zabaw Mikusia.


Szkolne stikery zdobyte przez Mikolaja. Z kazdej jednej cieszymy sie tak samo i jestesmy dumni jak lwy!


Znacie gre Bylo sobie zycie? Jest mega! Miko dostal ja w prezencie od cioci Kasi na swoje czwarte urodziny i moznaby rzec, ze pokochal ja od pierwszego wejrzenia. Uwielbiam ja i ja tylko niestety jeszcze nigdy nie udalo mi sie wygrac z Mikolajem. Dobry jest malolat, na serio.


 Ah, jak my tesknimy za pogoda sprzyjajaca spacerom, wycieczkom rowerowym i tym dalszym wyjazdom poza miasto. Tegoroczna zima nie oszczedza nas ani troche. Znowu jestesmy chorzy, znowu faszerujemy sie paracetamolem, znowu mamy bana na wszelkie wyjscia.


Mikolaj dostal od Swietego Mikolaja min innymi zegarek z wbudowanym aparatem fotograficznym i kamerka. Teraz nie ma ze ten tego...zegarek na rece musi byc i koniec!


Tak mielismy pieknie dwa tygodnie temu...


Lego milosc nadal trwa! Kazdego dnia Miko spedza przy klockach minimum godzine. Uwielbia je, a jego budowle sa coraz lepsze. 


 Jak Wam sie podoba nasze iglo?


Ostatnie tygodnie byly dla mnie bardzo pracowite... Godziny w pracy mijaly mi za szybko, a terminy gonily niemilosiernie. Lubie, kiedy mam tysiac rzeczy do zrobienia...Na zdjeciu moje poszukiwania... Mialam kilka dni na zrobienie rysunkow Centrum medycznego, lacznie z modelem 3d... Udalo sie! 
Udalo mi sie tez dostac noworoczna podwyzke!


Takie i inne dziela Mikus przynosi min 2 razy w tygodniu ze szkoly. Powoli brakuje nam miejsca na eksponowanie tych dziel. Przyznajcie, ze sa piekne?!


Pozdrawiam Wam serdecznie i zycze udanego tygodniu!

11 komentarzy:

  1. Rewelacyjny przegląd zdjęć i jeszcze lepsze opisy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! Troche nas malo na blogu, wiec wiecej zdjec nam sie uzbieralo...

      Usuń
  2. super gra :)))
    Gratulacje dla Mikusia - zdolniacha!!! Podobnie jak i Mama :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Madzia!
      Gre polecam kazdemu dzieku, ktore choc troche interesuje sie anatomia czlowieka. Miko jest jej fanem! Za kazdym razem uczy sie dzieki niej nowych rzeczy.

      Usuń
  3. :) Super kolekcja klocków Lego :) Zdolniacha z Mikołaja - Fabi nawet jednej literki jeszcze nie potrafi napisać, nie interesuje go to i już a ja go nie zmuszam - cieszę się, że jeszcze jest w przedszkolu ;)
    My też już wypatrujemy wiosny - w końcu będzie można iść na plac zabaw a Fabian nie może się doczekać wyprawy rowerowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez wolalabym gdyby Miko byl jeszcze w przedszkolu, no ale coz, z systemem nie wygram. Mikolaj zdecydowanie woli matematyke od angielskiego, ale jak na razie sie nie skarzy. Daje sobie rade, co nas przeogromnie cieszy.
      My tez juz nie mozemy doczekac sie tych placow zabaw...

      Usuń
  4. macie wieksza kolekcje lego niz my! ale niewiele nam brakuje ;) nasz mlody tez wymiata i uwieeelbia pisac. ja zrobilam faworki i oponki bo te marketowe paczki zawsze wydaja mi sie ciezkie od oleju...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wezmiemy pod uwage,ze to tak naprawde dosc mloda kolekcja (okolo poltoraroczna), to zdjecie zaczyna mnie przerazac... Co bedzie za 2 lata jesli milosc do lego nie umrze?
      Miko za pisaniem jakos specjalnie nie szaleje, woli czytac... no i uwielbia zadania z matematyki, co podkreslaja rowniez nauczycielki. Zreszta ciezko tego nie zauwazyc, on liczy/dodaje/odejmuje i od niedawna mnozy wszystko i wszedzie!
      Co do paczkow, masz racje. Te marketowe sa dosc ciezkie...I niestety nie sa tak dobre jak domowe.
      Ps. wstyd sie przyznac, ale jeszcze nigdy nie robilam paczkow i faworkow w domu....

      Usuń
  5. macie wieksza kolekcje lego niz my! ale niewiele nam brakuje ;) nasz mlody tez wymiata i uwieeelbia pisac. ja zrobilam faworki i oponki bo te marketowe paczki zawsze wydaja mi sie ciezkie od oleju...

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny foto-przegląd! Pamiątki w ramce świetny pomysł... my mamy ten sam problem- zbieranie, szkoda się rozstać, jak to ogarnąć? mamy album na pocztówki a teraz zeszyt do wklejania biletów i ulotek .. wasz pomysł godny zapamiętania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! My w nastepne wakacje bedziemy prowadzic zeszyt z pamiatkami :)

      Usuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...