Siedzac za sterami naszego automobilu, wciskam pedal gazu i osiagam
predkosc okolo 35 mil na godzine w terenie, gdzie obowiazuje 30.
Z tylnego siedzenia samochodu dobiega do mnie glos mojego kochanego Syna:
- Dzidzia nie lubi szybko jezdzic.
- Mam zwolnic?
- Tak.
Zwalniam do trzydziestki...
- Kobiety... - uslyszalam i zdziwiona pytam
- Co???
Obracam sie do tylu i widze robawionego Malca powtarzajacego w kolko
- Mama jest kobieta... mama jest kobieta... mama jest kobieta....
A ja myslalam, ze jestem w miare dobrym kierowca, a tutaj prosze!
Nawet 2-latek pozna prawdziwa babe za kierownica ;)
Jaki z niego słodziak :)
OdpowiedzUsuńheheh słodziak :))
OdpowiedzUsuńHehe :) Dobry jest :D
OdpowiedzUsuńuroczy! :)
OdpowiedzUsuńDobre ;)
OdpowiedzUsuńpoprosimy więcej takich dialogów:)
OdpowiedzUsuńUrocze:)
Jak pamiec pozwoli, to bede publikowac ;)
UsuńDzień dobry Kobieto Prawdziwa :)!
OdpowiedzUsuńWitam z polskiej ziemi i podziwiam cierpliwość rodzicielską. I dziękuję za trzymanie kciuków, bowiem udało nam się szczęśliwie powrócić na domowe podwórko. Ściskam!
Witam!
UsuńCiesze sie ogromnie, ze powrociliscie na polska ziemie, choc wiem, ze dobrze Wam tam bylo i pomysly o pozostaniu rodzily Wam sie w glowach :) Czekam na fotorelacje!
Sciskam!
:DDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńAch Ci mężczyźni. Nie ma znaczenia wiek, zawsze to samo będą myśleć o nas kierowcach ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co ukrywac, ze troche racji maja ;)
UsuńHehe mężczyźni mają to w krwi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Ale, ze juz w tak mlodym wieku to cos ujawniaja swiatu? ;)
UsuńPozdrawiam i dziekuje za zaproszenie! Zajrze ;)