Swieta tuz tuz...
Ciesze sie, ze udalo mi sie w tym roku zrobic kalendarz adwentowy, bo gdyby nie on, pewnie nadal myslalabym, ze mamy listopad. Ostatnio duzo u nas sie dzieje, nawet bardzo duzo... Czas leci jak szalony, a my razem z nim.
Ciesze sie, ze udalo mi sie w tym roku zrobic kalendarz adwentowy, bo gdyby nie on, pewnie nadal myslalabym, ze mamy listopad. Ostatnio duzo u nas sie dzieje, nawet bardzo duzo... Czas leci jak szalony, a my razem z nim.
Przygotowania do Swiat zepchnelismy troche na boczny tor... Z pomoca Mikolaja udalo
mi sie przygotowac dom na przyjecie choinki, ktora cala trojka przytargalismy wczorajszego popoludnia. Tym razem postawilismy
na prawdziwy swierk (w zeszlym roku mielismy taka “nieopadajaca”), ktorego piekny
zapach czuc zaraz po wejsciu do mieszkania. Drzewko przyozdobione zeszlorocznymi ozdobami
(klik, klik & klik) siega prawie do sufitu! Do “starych” zawieszek
dolaczyly rowniez nowe twory, ale nimi i innymi swiatecznymi dekoracjami wykonanymi
w ostatnich dniach pochwale sie nastepnym razem.
Z prezentami raczej lezymy... na razie mamy kupione
drewniane stemple i ksiazke, ale wciaz brakuje nam glownego prezentu. Myslimy o
pirackim statku (Mikus jest fanem
Piratow z Nibylandii) lub samochodzie sterowanym radiem lub kolejka, ale wciaz ostateczna
decyzja w tej sprawie nie zapadla. A! Pod choinka nie moze tez zabraknac malego
zestawu dzieciecych garnkow- Mlody oszaleje z radosci, bo “pichcic” to On
uwielbia!
A jak u Was przygotowania do Swiat?
PS. A na koniec ogloszenie robocze... Jeszcze do konca nie stracilam
pracy i jeszcze nie zaczelam szukac nowej, a juz jestem po pierwszej rozmowie
kwalifikacyjnej. Na wariackich papierach konczylam uaktualniac moje portfolio by
wszystko wydrukowac na czas. Na szczescie udalo sie i dzisiaj moglam stawic sie
na umowionym spotkaniu. Nie bylo zle. Jaka bedzie decyzja, dowiem sie niebawem.
Na dzien dzisiejszy wiem, ze “pol etat” atutem raczej nie jest.
trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńKciukow nigdy nie za wiele :) Bardzo dziekuje!
UsuńJa z prezentami też jestem do tyłu. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńJa co roku jestem do tylu! Zawsze obiecuje sobie, ze w kolejnym zaczne kompletowac prezenty juz w listopadzie i co roku niestety mi sie to nie udaje :)
UsuńDziekuje! Odpowiedz w sprawie pracy powinnam otrzymac przed swiatmi, takze jeszcze troche i wsyztsko bedzie jasne :)
Powodzenia w szukaniu pracy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje! Jesli odpowiedz bedzie negatywna, za konkretne szukanie pracy wezme sie po Swietach :)
Usuńtrzymamy kciuki za nową pracę... fajny pomysł z tymi garnkami pod choinkę my już prezenty mamy zamówione tylko coś amazon sie spoźnia z dostawą grrr. Czekamy cierpliwie.
OdpowiedzUsuńPS wiesz, ze timki nie mają garnków. Daje im moje mniejsze do zabawy. Muszę im kupić koniecznie!
Miko jak widzi garnki to sie cieszy jakby widzial najlepsza zabawke swiata! Kiedys pojechalam z nim sama do ikei i ponad godzine spedzilismy przy kuchence z garami :) Gotowal mi obiadki, przynosil kawke do stoliczka, no rewelacja!
UsuńNiestety nasze lokum za male na taka superancka ikeowska kuchenke, ale na garnki miejsce sie znajdzie :)
PS Ja wczoraj robilam zakupy na amazonie.... teraz trzymam kciuki zeby dotarlo na czas.....
Bosz, nam też jeszcze kilku prezentów brakuje... a niby co roku zaczynam wcześniej :) Trzymam kciuki za wynik rozmowy!
OdpowiedzUsuńSkads to znam ;) Ja rowniez co roku zaczynam wczesniej, a pozniej z wyciagnietym jezorem latam po sklepach na 2 dni przed Wigilia ;)
UsuńEeee, no co Ty! Przecie jeszcze listopad!!! Nie strasz, bo w tym roku Wigilia u mnie a ja nie ruszyłam jeszcze nawet palcem :p
OdpowiedzUsuńP.s. Trzymam kciuki za nową robotę!!
Aj, to fajnie u Was bedzie! Jak ja bym chciala aby do nas na Wigilie zjechala sie cala familiada, ale kurde felek za daleko..... no szkoda strasznie!
UsuńPs Dzieki!!!
eh.. no własnie tez mysle o zmianie pracy, bo w obecnej jest ciężko, niestety na pol etatu z malym dzieckiem to moge niania byc za grosze eh...pewnie na kolejne 5 lat się zamrozilam:(
OdpowiedzUsuńTobie życze powodzenia i trzymam kciuki.
Prezenty za nami a raczej za mna bo staruszek cos mrauczy że mu prezent dla mnie wykupili hyhy ja mu na to żeby kupił pizame i tez bedzie, przeciez w swieta nie chodzi o prezenty :-)
Dziś lepimy pierożki, jutro ostatnie zakupy, wtorek placki, sroda ostatnie dania i święta mamy :)
czekam z niecierpliwoscia na wasza choineczke:*
Kochana, teraz to juz lepiej zacznij sie relaksowac, a nie zastanawiasz sie nad zmiana pracy.
UsuńJak Mlodziak Wam podrosnie wtedy bedzie okazja zeby cos zmienic :) Przyjdzie na to czas, ale masz racje.... znalezienie pracy na pol etatu jest dosc trudne niestety.... :/
My w tym roku pojdziemy na latwizne i zrobimy sobie wspolny prezent- tablet ;)
A pizama to genialny pomysl! W sumie nawet polowe tabletu chetnie wymienilabym na jakas fajna zimowa flanelke ;)
hehe do tego cieple kapciuchy, pyszna herbatka i coz wiecej do szczescia potrzeba ;-)
UsuńNic! Te kilka rzeczy potrafi uszczesliwic chyba kazda matke :)
UsuńPorządki już są za mną, prezenty już prawie też bo jeszcze czekam na jedną przesyłkę;)) A praca, nie chce mi się o niej myślec, choć za rok do niej wracam, to wcale nie chę do tej samej..
OdpowiedzUsuńJa tez jeszcze czekam za jedna przesylka, ale nawet jesli nie dojdzie tragedii nie bedzie :) Glowny prezent dla Mikusia na szczescie juz mamy z glowy, teraz jeszcze pozostaje nam to wszystko owinac w papier ;)
UsuńMy ciągle w proszku niestety choć część prezentów już mamy.
OdpowiedzUsuńNam na szczescie juz udalo sie kupic prezent dla Miko... teraz pozostaje mi zastanawianie sie nad swiatecznym prowiantem ;)
Usuń