poniedziałek, 9 grudnia 2013

Ukulturalniamy sie

Tak to juz jest w zyciu, ze wszystkiego nie da sie zaplanowac...
Zeszlotygodniowe wiatry zamiast poniesc nas na muzealne sale, uziemily na caly dzien w domu.
Podmuchy byly tak silne, ze ani myslalam pertraktowac z zywiolem by sczesliwie dal nam dojechac na miejsce. Na szczescie piatek okazal sie byc spokojniejszy i pozwolil nam na opozniona realizacje naszego wyzwania kalendarzowego.
Inwazje na muzeum, ktore nie bez powodu cieszy sie opinia miejsca bardzo przyjaznego dla maluchow szykowalismy wiec od samego rana.
Duza sala pelna eksperymentow to raj dla Mikolaja! ... dla mnie rowniez ;)
Ale to nie wszystko! Kilka budynkow przepelnionych starymi samochodami, samolotami, pociagami, komputerami czy maszynami do produkcji materialow robi wrazenie na kazdym!








Mikolajowi najbardziej spodobaly sie kolorowe transparentne kolumny wypelnione woda, gliceryna i olejem.
Do kazdej z nich byly dolaczone pompki, za pomoca ktorych Mlody mogl produkowac niezliczone ilosci pecherzykow!
Granie na plastikowych rurach piosenki “Dziadek lulka farme mial” tez nam sie podobalo!
I miksowanie kolorow za pomoca swiatla! I podnoszenie wspolnymi silami samochodu Mini!
I “nasz” szkielet pedalujacy na rowerze! I tornado! I trzesienie ziemi!
I wielka makieta miasteczka z jezdzaca dookola kolejka!
O jaaacie, wszystko nam sie podobalo! 

PS. Swiety Mikolaj otrzymal list (byl zaadresowany do nas). Wprawdzie nie zdazyl zrealizowac zyczen na Mikolajki, ale 24 plamy juz nie da! 6 grudnia czekal na Niego nowy zestaw ciastoliny :)

13 komentarzy:

  1. Bomba! Mi też się marzy, by w takie miejsce zabrać małego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia sa po to by je realizowac! :) Mlody pewnie bedzie rownie zadowolony co nasz Miko :)

      Usuń
  2. lubicie ciastolinę? u nas to zabaw nr 1 ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciastolina robi u nas furrore juz od kilku miesiecy!
      Probowalam nawet robic wlasna, ale jakas taka lepka wyszla, dlatego tez kupujemy gotowa :)

      Usuń
  3. Ale fajowe miejsce!!! Trochę jak nasze Centrum Nauki Kopernik, do którego muszę się wreszcie kiedyś wybrać z Oldusią! Tylko te kolejki.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi sie marzy wizyta w Centrum Nauki Kopernika, mam nadzieje, ze kiedys tam dojedziemy :) Do takich miejsc najlepiej wybrac sie w dzien powszedni, kolejki sa wtedy mniejsze :) Nam sie udalo, w zeszly piatek muzeum swiecilo pustkami!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To MOSI przy Liverpool Rd w Manchesterze.
      Warto tam wpasc :)

      Usuń
  5. Ale fajne miejsce. Chętnie byśmy się wybrali gdybyśmy mieli taką okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale atrakcji, Staś też był by w siódmym niebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. lle atrakcji! moje dziewczynki byłyby zachwycone ;)

    OdpowiedzUsuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...