Tate ponioslo na trzydniowy Sonisphere Festival, a nam nie pozostalo nic innego jak lokalny chilloucik.
Sporo sie dzialo, pogoda dopisywala tylko jakos tak cicho bez tego naszego Taty.
Dzisiejszy dzien uplynal nam pod haslem kreatywnych zajec.
Byly wyklejanki, bazgranie kreda, niejedna gra w pilke, piaskownica... no i bylo tez klonowanie Mikolaja, ktore chyba najbardziej spodobalo sie Mlodemu.
Duzy format uwielbiamy oboje, wiec w sumie nie moglo byc inaczej.
Najpierw odrysowalismy oryginalnego Mikolaja na papierze...
Dorysowalam to i owo, aby latwiej Mikolajowi bylo latwiej malowac...
Takze drodzy Panstwo, w domu na chwile obecna mamy AZ dwoch cudwonych chlopcow.
Jeden zawisl w dzieciecym pokoju, a drugi- ten bardziej trojwymiarowy spi sobie juz grzecznie u rodzicow w sypialni.
wooow! ale swietanski pomysl!!!! musze tylko dorwac taka rolke papieru :)))
OdpowiedzUsuńTwoje chlopaki tez pewnie beda zachwycone malowaniem swoich postaci :)
UsuńNasz papier to nic innego jak rolka wygladzajacej tapety, kupionej za funta w b&q :)
W wilkinsonie i ikei znajdziesz tez rolki papieru do rysowania :)
Takie proste a takie genialne!!
OdpowiedzUsuńCzadowo :-D
OdpowiedzUsuńtez mam takie trwecie dziecko-najgrzeczniejsze w sumie
OdpowiedzUsuńWiem o czym mowa :) Nasz drugi syn tez jakis taki podejrzanie grzeczny... nie krzyczy, nie jeczy tylko dziwnie milczy i obserwuje ;)
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z klonowaniem dzieciaków:) Jak Ala podrośnie będziemy próbować, bo młoda ma pociąg do bazgrania ( po ścianach) :D
OdpowiedzUsuńhaha! Artystka Wam rosnie :)
UsuńNas na szczescie ominal etap bazgrania po scianach, ale po meblach to Mikolajowi sie zdarzylo zostawic swoj slad :)
Ale pięknie wychodzi mu malowanie :) Fabiś miał zabawę z obrysowywaniem w przedszkolu ale nie dał się namówić ;)
OdpowiedzUsuńMikolaj tez czasami nie ma ochoty na plastyczne zajecia. Wszytsko zalezy od tego jak wstanie ;) Czasami rysuje kilkanascie rysunkow dziennie, a czasami zadnego...
UsuńCiesze sie, ze przypadl Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuń