Zdarzyl sie wypadek...
Wypadek natury fizjologicznej...
Przebieram Malolata i slysze: "Wybac mi mamusiu"
- Mamusiu, te lalki maja problem lozkowy!
Podchodze, pytam, patrze i widze faktycznie- iscie lozkowy problem.
Lozko im sie rozwalilo.
Grilujemy i rozmawiamy:
- Mienso bierze sie od swinek.
Wychodzi im z dupki, a potem swinki uciekaja do palku.
Podczas zabawy:
- Uwaga stalsi ludzie ida!
- Starsi? Myslalam, ze wszystkie te lalki sa raczej mlode. To ile ci starsi maja lat?
- Z pietnascie, a ten facio ma az piec!
- Miko, kogo nie ma bez pracy? Ko.....?
- Kobiet!
-Nieee, bez pracy nie ma ko...???
- Kolendly?
Po mojej niezbyt udanej wizycie u fryzjera:
- Kurcze Mikus, fryzjerka troche za krotko obciela mamie wlosy...
- Ladnie wygladasz, flyzjelka po plostu nie dala lady.
W drodze na sobotni "szoping" utknelismy w centrum w malym korku:
- Ale korki! Skad tutaj tyle tych samochodow sie wzielo?- komentuje
- To miasto to zyje! - odpowiada mi spiewajaco, prawie idealnym wersem z kawalka Chady.
Przed wyjazdem.
Siadam na tylnim siedzeniu samochodu, zapinam pas, a Mikolaj sie temu bacznie przyglada.
- Co tam Miko? Patrzysz jak zapina sie pasy?
- Nie, pacie na tfoje cycuszki.
- Dales Tacie kartke?
- Tak, ucieszyl sie z ladosci.
Fajnego mamy Synka, co nie? ;)
bardzo fajny!!! a tekst z cycuszkami mnie powalił:)
OdpowiedzUsuńCycuszki i problem lozkowy mnie rozwalil!!! :))))))
OdpowiedzUsuńmnie tez :) Prawdziwy mezczyzna hehe :)
Usuńhihihih
OdpowiedzUsuńPatrzę na twoje cycuszki - padłam ;)
OdpowiedzUsuńa ja lubię ten o fryzjerce! :)
OdpowiedzUsuńKocham te moje rozmowy z Natalką, podobnie jak Ty z synem;)
OdpowiedzUsuńBuzia cały czas się uśmiecha ;)
z cycuszkami the best!!!!:)))
OdpowiedzUsuń