niedziela, 10 czerwca 2012

Sam, calkiem sam

Dzisiejejszego dnia mialo miejsce nadzwyczajne wydarzenie, ktorego bohaterem byl rownie nadzwyczajny Mikolaj.
Kazdego dnia zaskakuje mnie coraz bardziej, Jego ciekawosc swiata i dazenie do samodzielnosci widac na kazdym kroku*.
Dzisiaj na przyklad, bez jakiejkolwiek maminej pomocy zjadl obiad! Sam, samusienki od poczatku do konca!

Zaczelo sie dosc niewinnie i bardzo kulturalnie.
Na poczatku probowal jesc lyzeczka, jednak po paru minutach wyladowa ona na podlodze, a w ruch ruszyly raczki. Cala konsumpcja trwala okolo 30 minut. Te pol godziny zamienilo mojego Syna w cos zielonego, co strach bylo wziac na rece. Szpinak byl wszedzie: we wlosach, uszach, nosie...a nawet w pieluszce!
Ale dal rade. Brawo! Kolejny powod do dumy.






Szef kuchni serwowal makaron swiderki ze szpinakiem, zoltym serem i jajkiem z odrobina ziol prowansalskich.  
*A propos krokow, Mikolaj ma na swoim koncie 4 samodzielne kroczki.
Mamy nadzieje, ze juz niedlugo zdecyduje sie zwiekszyc ich ilosc i ruszyc na dluzsze dystanse.

44 komentarze:

  1. Bo dzisiaj był bal przebierańców ;) pewnie chciał się wystylizować na małego Shreka :) Uwielbiam Shrekowe dania, tzn. zielone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod koniec jedzenia mame tez probowal ucharakteryzowac.
      Nie dalam sie ;)

      Usuń
  2. Hahaha :) Jak bym mojego Olka widziała!
    Kolejny KROK do samodzielności! Brawo Mikołaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blondaski juz tak maja!
      Szkoda, ze sliniaka nasz Szkrab nie daje sobie zalozyc, byloby mi latwiej to wszytstko ogarnac po takiej samodzielnej akcji ;)

      Usuń
  3. Taki obiadek to bym sama zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zjadlam- dostalo mi sie troche od Syna!
      Hojny poczestowal matke jednym swiderkiem :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Na szczescie zielona stylizacja do permanentnych nie nalezy :)

      Usuń
  5. Super - naprawdę spore sukcesie w drodze do samodzielności :) Teraz tylko ćwiczyć a będzie mu wszystko szło coraz sprawniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie bede mu serwowac "100% samodzielny" obiadek co kilka dni z racji tego, ze w przypadku ryzu zapewne pojawilby sie niemaly klopot, a makaronu codziennie nie bedzie wcinac :)

      Usuń
  6. ojej przeslodki!!!czekam na wiesci w postepach chodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzenie idzie mu coraz sprawniej :)
      Dzis pobil kolejny rekord- 5 kroczkow ma juz za soba!

      Usuń
  7. hihi :)) No to kolorowy człowieczek z niego :)) najważniejsze, ze zjadł, a na dodatek mu smakowało :)) w końcu to najważniejsze ;)

    dziękuję za wizytę u nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego jeszcze byl zadowolony!
      Podobala mu sie ta wolnosc przy obiedzie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Gratulacje, ale dzielny! Mama pewnie unosi się nad ziemią z dumy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Takie chwile pozwalaja mi na maly odlot :)

      Usuń
  9. ale miał przy tym ubaw ... najlepiej sie je paluszkami ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co najwazniejsze, jes=dzenie paluszkami idzie szybciej i sprawniej :)
      Buzka!

      Usuń
  10. mniamni mniami, swietna zabawa jedzenie:) mamusia miala jeszcze lepsza sprzatajac hihi
    buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bylo tak zle, dosc sprawnie mi to poszlo :)
      Buzka!

      Usuń
  11. Ogromne gratulacje dla Mikołajka i cierpliwych rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudnie !!
    brawo!!
    zdrowe podejście :-)

    ile zabawy ale i nauki :-) !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, troche sie balam, ze Mikolaj zacznie wszystko rozwalac, ale ku mojemu zdziwieniu podszedl do sprawy bardzo dojrzale :) Zadziwil mnie swoja postawa!

      Usuń
  13. Gratulacje!!!
    Piękne widoki ;) Mój Synuś też zjada sam posiłki, wygląda to dość podobnie :)

    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  14. No to nie pozostaje nic innego jak serdecznie pogratulowac :D:D U mnie ze szpinakiem wszyscy na bakier, wszyscy prócz mnie :/ no i tym sposobem zeby go zjesc musze specjalnie kupowac sobie osobno jakies smakolyki z nim :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie jest az tak zle! Zawsze masz cos extra w gratisie ;)

      Usuń
    2. :D no tak powiem szczerze ze nie patrzyłam na to w ten sposob :D:D Dziekuje za komentarz i odwiedziny

      Usuń
  15. Dzielny chłopczyk, że sobie sam już poradził z obiadem. Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję :D ja co prawda jestem na dystans ze szpinakiem, ale próbuję się do niego przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje!
      U nas konsumpcja szpinaku idzie pelna para ;)

      Usuń
  17. Nowe doświadczenie dla syna oczywiście, za niedługo moja tak zacznie brudzić;-)
    Ale to są chwile które na zawsze zostaną w naszych sercach;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie, warto takie chwile zachowac z pamieci :)

      Usuń
  18. rzeczywiście zaczęło się bardzo niewinnie.
    ale musiało smakować.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tradycyjnie już, USYCHAM z zazdrości! A obiadek taki musiał być mniamuśny:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale super. Mój synek też ma na koncie 4 kroczki. Mogą razem iść na krótki spacer!

    Dzięki za różne przepisy. Lubię do Ciebie zaglądać, gdy nie mam pomysłu na obiadek dla Adasia. Co prawda muszę trochę modyfikować, żeby nie było laktozy, ale to nic.

    Ale ta umorusana buźka jest fajna!
    Pozdrawiam ciepło,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo za komentarz. Szalenie milo mi sie zrobilo :) Ciesze sie, ze komus sie przydaja moje przepisy na dzieciece papu :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  21. Ożywczy widok i nie z powodu koloru, a słodkiego buziaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh tak, buziak to jest najslodszy na swiecie!
      Dziekuje za odwiedziny i pozdrawiam :)

      Usuń
  22. odwazna jestes ;) moi poki co probuja 'na sucho'

    OdpowiedzUsuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...