czwartek, 21 czerwca 2012

Inwazja

Atakuja jeden po drugim, bezlitosnie i bez zezwolenia!
Zebiska.
Z lewa gorna dwojeczka bylo dosc ciezko, wychodzila bardzo opornie, meczac tym samym kazdego z domownikow po kolei. Nie bylo wesolo.
Wszystko co mozliwe ladowalo w paszczy, slina wszedzie. Dziaselka dokuczaly do tego stopnia, ze Mikolaj zaczal obgryzac lozeczko (!). Noce nieprzespane, pierwsza pobudka z placzem juz o 23, pozniej praktycznie co 30-45 minut. Po maksymalnie 5 godzinach snu matka z podgrazonymi oczami szla do pracy, a wieczorem powtorka z rozrywki. Horror trwal ponad 2 doby, pozniej bylo znosnie. Na szczescie siodmy kiel juz z nami od jakiegos czasu.
Nastala cisza i spokoj...
Jednak wczorajsza noc znowu dala nam sie we znaki. Rano spojrzalam w synowa paszcze- o tak, czas na numer osiem. Mam cicha nadzieje, ze dzisiejszy sen bedzie ciut dluzszy niz poprzedni, a rano ujrze biale cudenko na wlasne oczy.

***
Do grona futbolowych fanow na pewno mozemy zaliczyc Tate. Od poczatku Euro, oglada praktycznie kazdy mecz. W tym czasie Mikolaj buszuje po pokoju (przez pierwsze kilkanascie minut, pozniej idzie spac) i siega po pady od xbox'a, ktore sa na liscie rzeczy zakazanych. Zaczyna sie nimi bawic, na co tata reaguje i prosi Syna o odlozenie. Wtedy Mikolaj patrzy na ojca i wyciaga swoj paluszek wskazujac na telewizor z wymownym tekstem: "yyy yyy" (czyt. Tata patrz! Mecz leci!)
Ajj, to nasze malenswo robi sie coraz bardziej cwane...
Ta sama paluszkowa reakcja ma miejsce w przypadku zanudzania Syna czyms, co Go kompletnie nie interesuje. Natychmiast nastepuje zmiana tematu.

***
Cala trojka cierpi z powodu braku slonca.
Cierpimy i po cichu zazdroscimy wszystkim rodakom w ojczyznie, ktorzy ciesza sie pieknym latem. Znowu przyszedl do nas niz, a z nim zawita jutro 13 stopni...
Irytuje mnie ta wszechobecna jesien przez okragly rok. Ilez mozna zyc pod szara pokrywa chmur i deszczem co drugi dzien? Powoli wymiekkam... tak sie nie da zyc!
Kurtki nie znikaja z korytarza nawet na jeden dzien... 

14 komentarzy:

  1. Ajajaj zębiska wstrętne! Oby szybko wyszły i już nie męczyły Mikołajka! Nie zazdrościmy pogody, rzeczywiście paskudna, brat mój mieszkający na Wyspach też narzeka strasznie, właśnie przylecieli do Polski i liczą na słońce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My powoli myslimy nad powrotem do kraju.
      Po tych siedmiu latach mamy troche dosc jesieni i w ogole wyspy... Angielska bulwarowka ostatnimi czasy tez niezle dowala do pieca...

      Usuń
  2. u nas też idą zęby, co prawda dopiero górne jedynki, ale dają się we znaki.
    czekamy an nie jak na zbawienie.
    gratuluję Mikołajowi kolejnych zębów. teraz już ma sporo do gryzienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gryzon z Niego niezly ;)
      Przypomina nam o tym kazdego dnia, podczas prob skonsumowania rodzicow!

      Usuń
  3. Oj zębiska okropne!!! Oby szybko się pojawiły i nie sprawiały problemów!
    A z tym brakiem słońca to nie zazdroszczę...Przesyłamy słoneczne pozdrowienia!!!!! 3majcie się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki :)
      Dzisiejsza nocka byla juz spokojniejsza- mam nadzieje, ze juz po najgorszym. Zabka nie widac, ale dziaslo juz bardziej poranione, takze lada chwila wyjdzie.
      Manchester niestety piekna pogoda nie grzeszy, pada tutaj czesto... zreszta nie bez powodu nazywany Rainchester'em :/

      Usuń
  4. Oby jak najszybciej wyszły! i jak najmniej bolały. Synek ma już 14 ząbków i u niego było najgorzej z jedynkami a później przy pierwszych trzonowych był duży problem, reszta wykluła się jakoś bezboleśnie. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze dolne i gorne jedynki raczej nie sprawialy problemu, za to nastepne zapowiadaly swoje pojawienie sie :) Osemka juz tusz tusz...
      Pozdrawiamy cieplo :)

      Usuń
  5. paskudne,dokuczliwe zębiska wychodzić!!!Oliśce wychodziły parami -tragedia!p.s. u nas dzisiaj pogoda też paskudna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas paskudnie dosc czesto niestety. Prawdziwe lato zwykle tra 2 tygodnie, a pozniej powrot do szarosci i wilgoci.
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  6. Ah ta pogoda kapryśna w tym roku jak nie wiem tu w UK to samo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mieszkamy w UK :) Tutaj, przynajmniej w Manchesterze kaprysnie caly rok niestety.

      Usuń
  7. Mieszkam na południu, u nas nadal ciepło, na szczęście;-)
    Oj te zęby, małej Natalce wychodzą, a starszej Emilce wypadają;-)
    Muszę to jakoś przetrwać;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...