Dzis na chwile cofne sie w czasie do tegorocznego Dnia Matki.
Synek sprezentowal mi dzielo, bo tak o tym rysunku mowi sam tworca.
Piekne, prawda?
Najpiekniejszy jednak prezent, ktorym chce sie Wam pochwalic otrzymalam z malym poslizgiem, bo dnia nastepnego.
Na widok przyozdobionego urodzinowo pokoju dziennego, Mikus z samego rana zaczal szalec z balonami.
W pewnym momencie podszedl do mnie, wtulil sie i powiedzial cos, o czym jeszcze kilka dni temu moglam sobie tylko pomarzyc: "Kochał Mamuś"!
Wczoraj podczas przerwy lunchowej zadzwonilam do domu, poprosilam malego Skrzata do telefonu, a On rzucil na dzien dobry tylko dwa slowa: "Kocha kocha"!
Dzieki tej nowej umiejetnosci, Dzidz moj sprawia, ze codziennie mam swoj Dzien Matki!
Wielki maly Czlowiek!
Za wszystkie urodzinowe zyczenia dla Mikusia serdecznie DZIEKUJEMY!
O tym szczegolnym dniu napisze w nastepnym poscie.
Znowu skurczyla mi sie doba, stad te opoznienia...
oj cudnie!!!...ja czekam na te cudne słowo:)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, ze juz niedlugo je uslyszysz :)
Usuńprzepiękny prezent! ja tez takie pamietam jak Adaś mi dawał :)
OdpowiedzUsuńTakich prezentow sie nie zapomina do konca zycia :)
UsuńJa obecnie słyszę od moich chłopaków naprzemiennie: lubię Mamusię, nie lubię Mamusi - ot zmienność nastrojów dorastających bąbli ;-)
OdpowiedzUsuńhaha u nas tez podobnie, bo mimo, ze pojawilo sie kocham to czasami jest "Mamus" a innym razem "nie Mamus" :)
UsuńPiękny prezent :)
OdpowiedzUsuńI jak wyczekiwany..... :)
UsuńOooo cudnie. Nie mogę się doczekać takiego wyznania.
OdpowiedzUsuńPewnie niedlugo sie doczekasz :)
UsuńJa juz od jakiegos czasu podstepnie probowalam wymusic to kocham, proszac Mlodego by powtorzyl za mna... ale z mojego planu nici...
Widocznie musial dojsc do tego sam :)
Picasso rośnie :D cudowny taki świadomy dzień mamy - nic tylko sie rozpłynąć.
OdpowiedzUsuńNiedawno powiedzial Mamus, a teraz Kocham :)
UsuńRozplywam sie srednio raz na tydzien ;)
To jest mapa do prezentu, po nitce to celu :)))
OdpowiedzUsuń