Lubie:
-
slonce, blekitne niebo i temperature +24 wzwyz
-
dobra herbate ( a gdy jest taka akurat do picia, to w ogole rewelacja).
-
lubie tez miete (i nie dlatego, ze mam zgage)
-
wszelkiego rodzaju slodkosci
-
kiedy na dzien dobry widze usmiech mojego dziecka
-
kiedy czuje wewnetrzna chec do dzialania
-
kiedy taka chec widze u taty
-
chodzic w sandalach
- dzien
dobry tvn z rana
- big
tasty z Mc Donalds i spicy chicken wings’y z KFC
-
kiedy mam wene
-
fotografowac, nie zawsze wychodzi mi to dobrze, ale najchetniej aparat bralabym
wszedzie ze soba (z uwagi na jego rozmiar niestety to niemozliwe)
- byc
zawalona robota po uszy
-
roze i tulipany
-
moment, kiedy koncze prace
-
koty i ich zwyczaje
-
spacery z wozkiem
-
wygodne i plaskie buty
-
wesela
-
czuc sie bezpieczna
- gre
w scrabble, grywam nawet na “kurniku”
-
ciepla wode w morzu i duze fale
-
ogorki malosolne i smalec
-
kiedy tata gotuje, bo naprawde ma do tego talent
-
wychodzic zadowolona od fryzjera
-
zjesc sniadanie na swierzym powietrzu
-
myslec o realizacji marzen (przyczepa kampingowa to nasze ostatnie must
have!!!)
-
polski cieply chleb z prawdziwym maslem i sola
-
chinszczyzne, hiszpanskie tapasy i wloskie makarony
-
miec domowy lunch w pracy
-
kiedy dookola robi sie zielono
-
zapach konwalii
-
kiedy liscie na jesien szeleszcza pod stopami
-
zbierac grzyby w lesie
-
spiewac, czasami nawet oldskule typu Jarocka czy Sipinska
-
podrozowac, i nie koniecznie musi byc to wyprawa na drugi koniec swiata…
rownie wielka frajde sprawia mi wyjazd poza miasto
-
spac
-
spacer po letnim deszczu
-
wiosna- chlodnik ukrainski
-
miec million powodow do usmiechu
Nie
lubie:
-
wiatru, zimnego deszczu i szarego nieba
-
suchych rak
-
zimnych stop
-
kataru, a zaraz po nim wychodzacej opryszczki
-
pieniedzy i faktu, ze nie da sie bez nich zyc
-
sytuacji, gdy ktos na mnie spojrzy z byka gdy uslyszy, ze mam inny akcent
-
kiedy klade sie spac i czuje niepokoj
-
ciaglej dyskusji o katastrofie smolenskiej i chorego mesjanizmu JK
-
anyzowych cukierkow
-
wolno poruszajacych sie ludzi niczym zblakane owce w centrach handlowych
-
mycia glowy
-
robic czegos, co z gory nakazane
-
kiedy przypali mi sie zupka dla Mlodego
-
odglosu zgrzytania zebami
-
kiedy ktos podpisuje sie wlasnym nazwiskiem pod przeze mnie zrobiona praca lub
odwrotnie- podpisze moim nazwiskiem cos czego ja na oczy nie widzialam
-
kolejek w sklepach, dlatego wyprzedaze wole omijac szerokim lukiem
-
wyrzucac jedzenia
-
sytuacji, kiedy hacze przypadkowo nowe rajstopy
-
kiedy leci mi krew z nosa
-
swojej bezradnosci
-
biurokracji
-
nieszczerego usmiechu
-
kiedy pada mi komorka
-
zapachu mleka
-
interesownych znajomosci
-
kiedy ucieknie mi winda, a na nastepna musze czekac kolejne kilka minut
-
sarkazmu
- gdy
dotkne czegos swierzo pomalowanym paznokciem
-
kiedy do bialego prania przypadkowo wpadnie mi jakas kolorowa skarpetka (zegnaj
sniezno- biala bielo na zawsze!)
-
popeliniarstwa *
- kiedy
ktos mnie oklamuje
-
kiedy przeciekaja buty
-
kiedy zaczyna padac, a ja nie mam parasolki, ani kaptura
-
prasowac, oj tego wrecz nie cierpie
*robienie
czegos niedokladnie
oo :) ja bym takiej listy nie umiala stworzyc bo zawsze cos mi wypadnie :)
OdpowiedzUsuńMi pewnie tez wypadlo sporo rzeczy, ale to pierwsze mysli, ktore pojawily sie w glowie :)
Usuńpod wieloma punktami sama mogłabym się podpisać :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy cos ze soba wspolnego ;)
Usuńuwielbiam wloska kuchnie. nienawidzilam jak mnie rozpoznawali ze jestem foreign. ale milo mi slyszec ze mam lepszy angielski niz przewazajaca wiekszosc Polakow - bo mam dobry Angielski, ale zapracowalam na to :-p - taka jestem pyszalkowata :-p
OdpowiedzUsuńW takim razie gratuluje akcentu, bo mancunian do latwych dialektow nie nalezy.
UsuńMoj poziom angielskiego tez uwazam za zadowalajacy, a pyszalkowatosc w tej kwestii nie jest niczym zlym.
Pozdrawiam
Ja tez lubie spać ;) I tez nie lubie wody w butach ;)) Ale nie wiem czy lubie wesela ;)))
OdpowiedzUsuńJa lubie, i to bardzo! A najbardziej towarzyszacy im klimat- i nie chodzi mi o romantyzm bron Boze ;)
UsuńWooooww! Mi by chyba kilka tygodni zajęło stworzenie takiej listy, bo to naprawdę nie jest łatwe! Ale sporo punktów także i do mnie się odnosi :>
OdpowiedzUsuńPewnie uporalabys sie zaskakujaco szybko z podobna lista :)
Usuńja bym nie potrafila zrobic takiej listy, zajęło by mi to troszkę... na pewno nie lubie myć głowy heheh:P
OdpowiedzUsuńhehe.. ja niestety jestem zmuszona ta czynnosc codziennie wykonywac :)
Usuńja bym chyba nie potrafiła zrobić tak długiej listy podziwiam ...
OdpowiedzUsuńOj potrafilabys :) Takie piekne dziela tworzysz, przy nich zrobienie takiej listy dla Ciebie to pestka!
UsuńŻyczę, aby jak najczęściej spotykały Cię w życiu rzeczy które lubisz, a omijały szerokim łukiem te nielubiane :)
OdpowiedzUsuńP.S. Jak fajnie, że się przyznajesz, że lubisz jedzonko z "Maka" i KFC - też od czasu do czasu lubię zjeść wybrany produkt, ale czasami jak się przyznaję, to mam wrażenie, że to teraz jest przestępstwo jadać w fast foodach..
Dziekuje.
UsuńPrzyznaje sie bez bicia- lubie fast foody i je jadam. Oczywiscie nie codziennie, ale raz na jakis czas z przyjemnoscia konsumuje kuraka z kfc :)
Pozdrawiam
Cudownie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńDzieki Gabi!
Usuń