poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Konsument

10 miesiecy temu Mikolaj rozpoczal pewien bardzo wazny etap rozwojowy- podany mu zostal pierwszy niemleczny posilek.
Pierwsze obiadki mialy plynna gesta konstystencje i byly drobno zmielone. Juz po pierwszej podanej lyzeczce wiadomo bylo, ze przygoda z jedzeniem bedzie nalezala do bardzo przyjemnych.
Pozniej poszedl w ruch widelec. Mama rozgniatala nim wiekszosc warzyw, a mieso drobno siekala nozem.
Zupki zmienily swoja konsystencje na grudkowata, a Syn dzielnie sobie z nimi radzil.
Mlody dzieki temu nauczyl sie prawidlowo przezuwac i gryzc.
Gdy skonczyl 7 miesiecy dostal pierwsza kukurydziana chrupke w raczke- skonsumowal ja bez zadnych wiekszych problemow.
Z czasem dostawal rowniez kawalek marchewki, jabluszka czy kromke chleba.
Prawdziwa samodzielnosc przyszla wraz ze szpinakiem. Radzil sobie rewelacyjnie, co tylko umacnialo rodzicow w przekonaniu, ze Syn gotow jest do kolejnego etapu. Deserki i kolacje od dawna palaszowane sa bez rodzicielskiej pomocy. Obiadki zaleznie od tego, co jest serwowane.
Obecnie, przed nami kolejne wezwanie.
Tym razem sprawa wyglada dosc powaznie, bo chodzi o wspolne gotowanie dla naszej trojki. Rodzice planuja przyzadzac zdrowsze poslki, mama dzieki temu zyska troche czasu z racji wyeliminowania czynnosci gotowania specjalnego obiadku, a Syn miejmy nadzieje bedzie szczesliwy, ze moze uczestniczyc w konsumpcji “doroslego” jadla. Takze kazdy cos z tego bedzie mial: my bedziemy zdrowsi, a Mikolaj rozszezy swoja palete smakow! 
Zaczynamy od jutra! 
A jak u Was to wyglada? Jak dlugo gotowalyscie swoim Maluchom specjalne obiadki?


To chyba juz jeden z ostatnich przepisow na typowo dzieciece danie.
Juz wczesniej uraczylam synowe podniebienie tym szlachetnym miesem jakim jest wolowina. Wtedy serwowalam rumb steka, jednak mimo gotowania go przez ponad godzine, mieso nadal bylo dosc twarde. Ale smakowalo.
Tym razem pokusilam sie o Fileta ze steka. Coz, to chyba byl jeden z drozszych kawalkow miesa, jaki udalo mi sie zakupic, bo za niespelna 150 gram wolowiny zaplacilam prawie 7 funtow. Mlody mial kawal dobrej krowy!  

WOLOWINA Z WARZYWAMI
  • ok 100gr miesa wolowego (reszte zjadl tata)
  • 3 male pomidorki
  • pol zoltej papryki
  • kilka plasterkow cebuli
  • ziemniak
  • 2 marchewki
  • 3 plastry korzenia pietruszki
  • oliwa z oliwek/ maslo
  • odrobina tymianku (produkty na 2 obiadki po 200-220ml)
  •  

Marchew i pietruszke zetrzec na tarce. Ziemniaki, cebule, papryke pokroic w kostke. Pomidory sparzyc, drobno pokroic.
W garnku rozgrzac odrobine tluszczu, wrzucic pokrojone w kostke mieso i doslownie przez sekunde podsmazyc. Zalac woda, aby calosc byla przykryta.
Gotowac przez 25 minut pod przykryciem.
Nastepnie dodajemy cebule wraz z tymiankiem i dusimy ok 10 minut.
Dodajemy reszte skladnikow i dokladnie mieszamy dolewajac co jakis czas wode.
Wszystko razem gotujemy kolejne 30min.
Danie serwowalam z makaronem swiderki. 

Na koniec mala sciaga.
Oto linie podzialu poltuszy wolowej wg angielskich prawidel sztuki rozbioru zwierzecych tusz. Jak widac wolowina, wolowinie nie rowna. 
Zdecydowanie z calej krowy najlepszy jest Steak Filet i Rump Steak (to bodajze: poledwica, rumsztyk i rib-eye stek). Dla dzieciakow polecam poledwice!

19 komentarzy:

  1. jeju jem mięso ale ta pokrojona jak puzzle krowa mnie zasmuciła...bidna taka ...ale faktem jest, że Twój przepis ślinka cieknie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bidna troche, ale pomysl jak smakuje!
      Od razu smutek odejcie, a pocieknie slinka ;) Osobiscie uwielbiam wolowine!

      Usuń
  2. my równo z pierwszymi urodzinkami zaczeliśmy jeść to samo. Synuś je taki sam obiad jak my, tylko grzybów mu nie daje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz na nas przyszla kolej :)
      Grzybow to chyba przez pierwsze 5 lat nie powinno sie serwowac.

      Usuń
  3. U nas podobnie jak u Was było, tylko mieszane posiłki przygotowywane i ze słoików, coraz większe kawałki stopniowo wprowadzaliśmy. Obecnie (17msc) Syn je w większości to co my, staramy się odłożyć przed doprawieniem (jeśli się da). Nie zmieniliśmy zbytnio diety, bo od długiego czasu używamy tylko makaronu i ryżu pełnoziarnistego i generalnie jesteśmy ryżowo/makaronowo/drobiowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez chyba bede musiala na razie wprowadzic system mieszany, bo nie kazde danie nadaje sie dla Mlodego.
      U nas tez makaronow i ryzu nie brakuje :)

      Usuń
  4. ja gotuje Majce oddzielnie na 14 ma swoj obiadek, my jemy pozniej okolo 16:30 wowczas Majka kosztuje dorosłego jedzenia, nieraz jej smakuje i zje z przyjemnościa a nieraz nie tknie, no coz:P wczoraj mielismy gołąbki ociekajace pysznym sosem a Majka pokiwała nosem...:/
    Powodzonka wam życzymy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bee, nie szczuj golabkami, bo Cie odwiedze!!!
      Z wybrzydzaniem chyba nie bedziemy niec do czynienia- Mikolaj palaszowac lubi doslownie wszystko :)

      Usuń
  5. Dobra krówka nie jest zła :-)

    z takimi posiłkami młody będzie rósł w siłę brawo!!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja już od dłuższego czasu gotuję jeden posiłek dla wszystkich. Nie mieliśmy problemu z przystosowaniem, bo jestem fanatyczką zdrowego jedzenia. Nie znajdziesz u mnie niczego gotowego, chemicznego, dosładzanego itp.Chcę, żeby Mały poznał jak najwięcej smaków i nabrał zdrowych nawyków. Uwielbiam gotować :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez lubie gotowac, choc szczerze przyznam, ze J. jest w tym kuchceniu duzo lepszy ode mnie :)
      Pierwszy wspolny obiad mamy juz za soba- smakowalo i Mikolajowi i rodzicom :)

      Usuń
  7. A ja już mało pamiętam jak to było ;) Myślę, że tak koło roku już jedli z nami ;)
    Pozdrawiam słonecznie
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko sie zapomina takie szczegoly :) Za duzo sie dzieje z dziecmi u boku.
      Buzka!

      Usuń
  8. Ja gotuję dla Fabiana obiadki i zamrażam ale nie są one jakieś specjalne... Są to awaryjne zupki na dni gdy na obiad mam coś co dla synka się nie nadaje np. frytki czy zupa szczawiowa... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tez bede tak robic. Od czasu do czasu zamroze jakis obiadek Mlodemu w razie posilku nienadajacego sie do spozycia przez Niego...

      Usuń
  9. My już jakis czas jemy razem i jest super, bo przerzucilismy sie na zdrowsze jedzenie :)
    Brawo dla Mikolaja za samodzielnosc!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli same plusy takiego gotowania dla wszystkich za jednymm razem!
      Dzieki :)

      Usuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...