- Przez kilka godzin nie rob zadnych fizycznych czynnosci (mysle, ze to akurat przyjdzie wiekszosci z nas z latwoscia po swiateczno-noworocznym obrzarstwie)
- Przygotuj zegarek, a w druga reke chwyc kawalek papieru i cos do pisania
- Masz trzy litery: Z, K i H (litery o wysokiej, sredniej i niskiej czestotliwosci wystepowania w polskim alfabecie)
- Na kazda litere poswiec jedna minute wypisujac tak wiele slow rozpoczynajacych sie na dana spolgloske, ile wpadnie Ci do glowy
- Teraz czas na 25 minutowe energiczne cwiczenia, po ktorych zafunduj sobie 15-minutowy odpoczynek
- Wez dlugopis i kartke. Masz kolejne trzy litery N, D i Ż. Analogicznie postepuj jak w przypadku poprzednich spolglosek.
Wiekszosc badanych stwierdza, ze jest wstanie wypisac duzo wiecej slow po cwiczeniach, sugerujac przy tym, ze mieli wrazenie, ze ich mozg pracuje duzo szybciej niz przed fizyczna aktywnoscia.
Za sprawa cwieczen nie tylko spokojniej spimy, pracujemy czy poprawiamy nastroj, ale rowniez doskonalamy dzialanie naszego umyslu.
Chodzenie, skakanie, podskakiwanie, tanczenie, kopanie, rzucanie, lapanie, koziolkowanie, okrecanie sie, czolganie, balansowanie, kulanie, wspinanie... Cos Wam to mowi?
Wiecie juz o kim mowa? O naszych brzdacach w wieku okolo 2 lat.
Ruszaja sie tak szybko, ze czasami ciezko to wszystko ogarnac para oczu w jakie zostalismy wyposazeni. Ruch w procesie wczesnego rozwoju umiejetnosci fizycznych i spolecznych odgrywa fundamentalna role. To wlasnie dzieki temu nasze dzieci wzmacniaja miesnie, skutecznie reguluja procesy metaboliczne, zmniejszaja ryzyko chorob serca, a takze rozwijaja intelektualnie, poznaja otoczenie i komunikuja sie ze swiatem.
Pierwsze 2 lata zycia naszych dzieci mozna okreslic jako aktywna faze zycia, kiedy to kosci, miesnie jak rowniez umysl rosna w fascynujacym tempie. Praktycznie codziennie zdobywaja kilka nowych umiejetnosci, udoskonalaja stare wprowadzajac w uzycie nadgarstek, lokiec i ramie, a przy tym wykorzystuja swoja moc i dokladnosc. Gdy tylko osiagaja swoj cel, uwalniaja swoj mozg i koncentruja sie na nowym zadaniu.
Drugi i trzeci rok zycia maluchow to kamien milowy jesli chodzi o aktywnosc. Taka ilosc energii dzieci ponownie beda produkowaly dopiero w wieku lat szesciu, ale juz nigdy nie beda robic tak spektakularnych postepow. Aktywnosc chlopcow i dziewczynek zbytnio sie nie rozni, wiekszy wplyw na ilosc wykonywanych ruchow w tym wieku ma masa dziecka anizeli plec.
Ponizej polecam cwiczenia opracowane przez Katarzyne Sempolska, ekspert Instytutu Pampers, ktore mozemy wykonac razem z naszym maluchem, a przy okazji stworzyc dziecku okazje do poznania wlasnego ciala, usprawnienia motoryki, poczucia swojej siły, sprawnosci i w zwiazku z tym mozliwosci ruchowych:
- Ćwiczenie „Bujanie na plecach” Siadamy w siadzie płaskim, a dziecko staje za naszymi plecami – wtedy chwytamy malucha za nadgarstki. Pochylamy się do przodu i jednocześnie unosimy dziecko na swoich plecach. Powtarzamy to ćwiczenie do momentu, do którego sprawia dziecku radość.
- Ćwiczenie „Hops do góry” W pozycji stojącej chwytamy malucha pod bokach ciała. Teraz energicznie podnosimy je do góry, a opuszczając – dajemy mu całusa. Wykonujemy 10 powtórzeń tego ćwiczenia.
- Ćwiczenie „Tik - tak” Stojąc w lekkim rozkroku, pochylamy się, chwytamy dziecko pod paszki i unosimy je nad ziemię. Następnie kołyszemy na boki i podnosimy do góry do rytmu wypowiadanego wierszyka. Ćwiczenie to stymuluje układ przedsionkowy odpowiedzialny za utrzymanie równowagi i koordynację ruchową.
- Ćwiczenie „Tunel” Robimy tunel ze swojego ciała np. ustawiając klęk podparty, podpór przodem, tyłem albo bokiem. Dziecko ma za zadanie przejść za każdym razem w innym tunelu. Zaczynamy od tunelów z dużymi „otworami”, a potem utrudniamy zadanie i proponujemy maluchowi przeciskanie się przez ciaśniejszy tunel.
- Ćwiczenie z kocykiem „Naleśnik” Kładziemy dziecko na kocyku i zaczynamy zawijać je w kocyk – tak, jak zawija się naleśniki. Gdy maluch już stanie się „nadzieniem”, delikatnie dociskamy ciało dziecka. Pobudzamy w ten sposób receptory czucia głębokiego. Ich prawidłowe działanie jest jednym z warunków odpowiedniego funkcjonowania narządu ruchu.
- Ćwiczenie z dużą piłką „Turlanie” Wszystkie dzieci uwielbiają zabawy z piłką. Ten kolorowy przybór aktywizuje je do toczenia piłki, rzucania jej, a także do uderzania rączkami. Dziecko dostaje dużą piłkę, a my zachęcamy je najpierw do turlania piłki dowolnie, a potem do pchania lub rzucania jej oburącz do nas.
Do dziela Mamuski! Na zdrowie nam to wyjdzie!
Nie tylko skorzystaja na tym nasze ciala, ale i umysly.
Ja tez musze sie zmobilizowac bo jakas taka ciezka tej zimy sie robie...
Zrodlo:
"Child
of Our Time" - Tessa Livingsote, Robert Winston
Cwiczenia pochodza ze strony www.ibeauty.pl
A tak w ogole, witam w 2013!!!
Cwiczenia pochodza ze strony www.ibeauty.pl
A tak w ogole, witam w 2013!!!
kolejny post motywujacy... albo zaczne ćwiczyć albo nie bede czytac postow...:)
OdpowiedzUsuńja tez mega ciezka jestem, zwlaszcza po świętach a tu coraz blizej do wakacji...hmmm...<",>
Ja to mam wrazenie, ze ostatnimi czasy w slonice sie zamienilam.
UsuńOd prawie 3 tygodni "siedze" w domu, a co za tym idzie lodowka stoi zawsze do mnie otworem ;)
No i wez tu zrezygnuj z drugiego sniadania ;)
w moim przypadku jest jeszcze gorzej, snikersom za nic nie potrafie powiedziec nie... i jak mam sie odchudzać??
Usuńmoze dieta snikersowa?
haha, gdyby taka dieta istniala, napewno bym z niej skorzystala ;)
UsuńNajlepszego w Nowym Roku! Wygibasy z dzieciaczkiem lubimy i uskuteczniamy :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Tak trzymac!
UsuńDziękuję ci za ten post :D ja ostatnio jakoś tak zastygłam :P teraz nadrobimy ! :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co. Kiepska pogoda robi swoje...
UsuńTez musze sie wziac za siebie.
Powodzenia!
Świetny post :)
OdpowiedzUsuńDzieki Agula :)
UsuńCiekawe, ciekawe. Tak, fakt. Czas wrócić do żywych po świętach ;)
OdpowiedzUsuńAh, nic mi nawet nie mow, bo po tegorocznych Swietach czuje sie naprawde ciezka! Calodobowy dostep do kuchni plus deszcz za oknem niezbyt dobrze na mnie wplywa ;)
UsuńNajlepszego:) dobry post:) ale mi się tak nie chce nic..:D
OdpowiedzUsuńKamciaaa nie ma nie chce tylko dupsko do gory i jazda!
Usuńb fajny post!!! podoba mi się choć nie ukrywam, że ja leniuch odkąd timki na świecie:(
OdpowiedzUsuńWiem cos o tym ;) Wczesniej jakis rower czy tenis byl, a teraz?
UsuńDobrze, ze chociaz mamy codzienne spacery(o ile nie pada):)
nawet mi nie mów, trudno mi dziś uwierzyć, że się aż tak zapuściłam. Dawniej i tenis był i rower i rolki i pływanie. Mnóstwo rzeczy a teraz phi niiiiic:(
Usuńja również zastygłam, cały grudzień pogoda typowo angielska, z domu ciężko się ruszyć, styczeń również nei zaczął się inaczej.
OdpowiedzUsuńczekam z utęsknieniem an słońce.
U nas praktycznie od Swiat nie ma dnia bez deszczu. Wychodze z Mlodym bo niby sucho, a wracamy zwykle przemoczeni... takiej pogody to juz mam po dziurki w nosie :/
UsuńByle do wiosny!
Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńU mnie ruch to podstawa egzystencji. Jak mam przestoje, to jestem agresywna ;) a mój malec to istny struś pędziwiatr... czasem nie nadążam. Ależ mu ten mózg musi pracować... i że się nie przegrzeje?
OdpowiedzUsuńMy mamy codzienne spacery, ale mam wrazenie, ze tego ruchu mogloby byc ciut wiecej. A jak pada i spedzamy caly dzien w domu, to i ja i Syn na glowe dostajemy. Energia Mikolajowi tez sie nigdy nie konczy...oby sie chlopaki nie przegrzaly ;)
UsuńPomysły na ćwiczenia podobne jak u Weroniki Sherborne.Na niektóre ćwiczenia to musimy jeszcze poczekać, ale hops do góry to już chyba możemy :) może nie trzeba będzie katować się brzuszkami ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje sie bez bicia, nie znam Weroniki Sherbone.
UsuńA hopsy mysle bez problemu mozecie juz w zycie wprowadzic :)
fajny post..ćwiczenie do wypróbowania:))
OdpowiedzUsuńJa tez bede probowac... niech tylko znajdzie sie odpowiednia chwila ;)
Usuńta grypa mnie tak wykończyła, że od samego czytania jestem już zmęczona :) a jak wrócę do domu to tyle będę miala do zrobienia i ogranięcia, ze z piórkiem w tyłku i na jednej nodze będę skakać....:)
OdpowiedzUsuńOj dobrze, moze i kalorii troche spalilas przy okazji ;)
UsuńZycze aby to piorko zbyt mocno nie uwieralo ;)
Wracajcie do zdrowia!
Jak zacznę ćwiczyć to potem jest z górki, gorzej kiedy sobie odpuszczam, wówczas znowu trudno mi się zmobilizować;)
OdpowiedzUsuńOla Twojej figurki to niejedna mama moglaby pozazdroscic!
UsuńAle masz racje, najciezej jest sie zmobilizowac, pozniej juz wszystko idzie latwiej :)