Jeszcze zanim wskoczyl do wanny przemknal mi szybko przed nosem.
Popatrzylam na Niego jak boso biega po korytarzu.
Taki maly Ktos, kto zmienil nam zycie…
Wprowadzil sie do nas nie pytajac o zgode
Nie placi za czynsz, nie dorzuca do rachunkow
Gotowaniem tez sie nie przejmuje, ani porzadkami
Bez pytania reorganizuje cale umeblowanie mieszkania
Robi co mu sie zywnie podoba, nie przejmujac sie czy tak wypada czy tez nie.
I biega tylko szczesliwy z usmiechem na twarzy
Taki maly Ktos…
Ktos, kogo jeszcze jakis czas temu z nami nie bylo
Ktos, kto teraz tyle dla nas znaczy.
Wodne chlups dobieglo do mych uszu…
A potem ten szalony i znany mi smiech…
Poszlam do lazienki i juz znalam powod tych radosci.
Ktos przygotowywal sie do kapieli.
Masa zabawek nurkowala w wannie i cierpliwe wyczekiwala swojego wlasciciela.
Ale wspaniale to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst ;)
OdpowiedzUsuńCudownie sie czyta, aż mi się ciepło zrobiło "gdzies tam" jak sobie pomyślałam o Waszym KTOSIU... i o naszym :P
OdpowiedzUsuńCudnie.Tak to już jest z naszymi dzieciaczkami.
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się. pieknie napisane.
OdpowiedzUsuńsuper tekst z tym Ktosiem:*uściski dla Ktosia i dla WaS:*
OdpowiedzUsuńte Ktosie są najlepsze;) nikt w sposób piękniejszy nie przeorganizuje Ci życia i jeszcze przy tym wywoła uśmiech na TWojej twarzy, pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńPięknie to opisałaś! Dzieci pojawiają się i reorganizują nam życie w my przez to jeszcze bardziej je kochamy... :)
OdpowiedzUsuńPiękny tekst:)
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Do rachunków się nie dorzuca ;)?
OdpowiedzUsuńFajnie miec takiego Ktosia :)
OdpowiedzUsuńtaki KTOŚ to wielki skarb!
OdpowiedzUsuńpięknie to opisałaś.......dzieci są największym skarbem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Taki KTOŚ to jest coś ;)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńzapraszam po wyroznienie:)