Przebieram dupencje na dywanie w duzym pokoju.
Wybuch dosc pokaznych rozmiarow.
Siegam po kolejna paczke chusteczek.
W tym czasie Syn z nie do konca czystym dupskiem ucieka i siada na srodku dywanu.
Robi wielkie oczy.... i widze jak czerwienieje mu twarz.
Podnosi sie... Klops.
Kupa, kolejna kupa. Tym razem na dywanie.
Podobna sytuacja miala miejsce dzisiaj.
Mikus pierwszy raz zrobil kupke na nocnik, mala ale zawsze kupke.
Zostawilam Go na chwile w lazience, a sama poszlam po pieluche. Przyszedl za mna.
Wracam do lazienki juz z przebranym Synkiem, a tam na dywaniku kupa...
***
Stoimy w kolejce do kasy.
Wyglupiam sie troche z Mlodym przesylajac sobie buziaki.
Raz ja Jemu, raz On mi.
Pani z kasy postanawia dolaczyc do zabawy i przesyla buziaka Synkowi.
Syn z usmiechem odsyla jej caluska.
Cala sytuacja wyglada przeslodko!
***
Blogoslawiony ten, kto nie widzial, a uwierzyl.
Ja nie wierzylam... do czasu gdy nie ujrzalam na wlasne oczyska mego dzieciecia stojacego na kanapie!
Wczesniej tata wspominal, ale mama nie do konca wierzyla, bo jak to? Mikolaj sam? Na kanapie?
Wyszlam na moment do kuchni doslownie na kilka sekund (wejscie do kuchni mamy z pokoju dziennego). Mlody zostal sam w pokoju dziennym.
Wracam, a tam co widze? Syn wdrapal sie na wysokosci, cieszy sie do mnie i czeka na pochwale...
Serce mi stanelo na moment...
U nas też były takie historie z kupkami...nawet nie tak dawno, cześć poszła do kibelka a część widocznie nieskończona w pokoju u babci za drzwiami... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
K.
hehe :) No nic, trzeba jakos z tym zyc :)
UsuńMlody chyba chce zaminowac cale mieszkanie ;)
Pozdrawiam
Ja też to znam;-)
OdpowiedzUsuńKupki na podłodze czy dywanie, albo uciekanie z brudną pupą!
Uciekanie z brudna pupa to On praktykuje od momentu, kiedy stal sie mobilny :) Juz do tego przywyklam...ale kupki to nowosc :)
Usuńhaha to niezłe klopsy :D u nas jak na
OdpowiedzUsuńrazie wszystkie lądują albo w nocniku albo w pieluszce ;)
Oby tak dalej :)
UsuńTy to sie masz z tym maluszkiem :)
OdpowiedzUsuńOj mam :) Czasami nie nadazam za Nim...
Usuńniezła historia ta z kupą.
OdpowiedzUsuńnigdy nic podobnego mi się nie zdarzyło.
i oby tak zostało.
Trzymam kciuki abys takich klockow nie musiala sprzatac :)
Usuńmoja Ala kocha stanie na kanapie!!!! i chodzenie po łóżku i upadanie na pupę ;)więc już jej nie zostawiam nawet na sekundę...
OdpowiedzUsuńU nas bylo do tej pory dosc spokojnie. Mlodziak jakos ignorowal kanape... jak widac do czasu :)
UsuńPewnie nastepnym etapem bedzie skok w dal... az sie boje :)
haha, dobre!!! najwyrazniej nie ma zlgo miejsca ani okolicznosci na zrobienie kupy:)
OdpowiedzUsuńhehe, to fakt, dla Niego kazde miejsce sie nada na tego typu rozrywke. Dobrze, ze w tych kupkach nie grzebie :)))
Usuńz tą kupą to nie zła jazda:)nam też się zdarzało!A moja Oliśka lubiła tańce na ławie co przyprawiało mnie o zawał:)
OdpowiedzUsuńO rany...my mamy szklany stolik!
UsuńHehe - ciekawe czy i jak kiedyś znajdę kupę na dywanie :D
OdpowiedzUsuńA z tymi buziaczkami słodko - jakbym widziała na żywo, to bym się rozpłynęła chyba :)
Ja o malo sie nie rozplynelam :) I powiem szczerze, ze nawet pozazdroscilam tego buziaczka dla kasjerki... bo jak to tak moze byc? Obcym takie calusy rozdawac? :)
UsuńU nas Gabi była mistrzem z kupą na dywanie i dywan byl oddawany do prania hehhe z Norbertem TFU TFU takich hec nie mam ;-) za to z włażeniem na wszystko mam urwanie głowy bo co to wejść na fotel a z fotela wczłapać na ławę ....
OdpowiedzUsuńhehe :)
UsuńCzyli nastepny etap zbliza sie wielkimi krokami...
Urwanie glowy murowane, mam nadzieje, ze nie bedzie skakal zbyt czesto :)
musisz miec nocnik pod reka zawsze i jak tylko widzisz ze Mikolaj czerwienieje na buzi ciach go na nocnik, do poki nie zrobi kupy obserwacje musza trwac 24h:P
OdpowiedzUsuńnaszczescie po tyg. sam zalapie o co chodzi, my mielismy tyg. bunt- kupa w pieluche ladowala, opanowalismy buntowniczke dosc szybko:P
Powodzenia:***
Sprawa z nocnikiem wcale nie jest taka prosta....
UsuńCaly czas trening trwa :)
:D Artysta współczesny rośnie:D
OdpowiedzUsuńOj rosnie, rosnie. Jak zacznie rozmazywac kupencje na scianach to bedziemy miec namacalny dowod na to, ze do sztalug Go ciagnie :)
UsuńU mnie Fabian też ucieka przy zmianie pampersa. Na szczęście kupy mi jeszcze nie zostawił nigdzie ale siku już nie raz ;)
OdpowiedzUsuńAch te chlopaki :) Juz od najmlodszych lat chca uciekac spod mamminej kontroli.
Usuń:) :) :)
OdpowiedzUsuńkupa... śmiechu! :)
OdpowiedzUsuń