Z
wielka przykroscia informujemy fanow Mikolajowych loczkow, ze sobotni
wpis byl ostatnia okazja do zachwytu nad Jego puszysta czuprynka.
Wczoraj,
w godzinach wieczornych przyszedl moment, w ktorym Mik posadzony zostal
w swoim krzesle, a matka chwycila w lewa reke narzedzie, ktore zmienilo
naszego Papa Dance w jednego z Zmiennikow z kultowego serialu Staszka
Barei .
Balam sie tej chwili, bo wiedzialam jak Mlody reaguje na obcinanie grzywki czy mycie glowy, ktore zwykle konczy sie placzem.
Wczesniej nie mialam zadnego parcia na strzyzenie Mikowych wloskow, bo nie sprawialy one zbyt wielkich problemow. Jednak wraz z przyjsciem cieplejszych dni, coraz ciezej bylo nam je okielznac.
Dzidz sie pocil, a anielskie wloski plataly...
Dzidz sie pocil, a anielskie wloski plataly...
O wizycie u fryzjera nie bylo nawet mowy (Miko boi sie suszarki do wlosow), wiec trzeba bylo wziac sprawe, a wlasciwie wlosy w swoje rece.
Ku mojemu zaskoczeniu, Mikus wpatrzony w bajke bez wiekszych problemow poddal sie calemu procesowi.
Troche powalczylam przy okazji skracania grzywki, ale zdobyta wczesniej praktyka pozwolila mi na ukonczenie calej akcji sukcesem.
Panie i Panowie, oto nasz nowy MIK!
Ciekawostka:
Włosy, w przeciwieństwie do angielskiego trawnika, nie wzmacniają się poprzez częste i regularne strzyżenie. Podcinanie usuwa rozdwojone końcówki i sprawia, że włosy lepiej się układają, ale ich ilość i jakość jest uzależniona przede wszystkim od genów.
Zrodlo
PS: Przypominam o naszym zielonym konkursie! Jutro ostatni dzien zgloszen.
no gratulacje dla Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńA fryzura to Wam wyszła jak od fryzjera! Jak zobaczyłam zdjęcie to byłam pewna że u fryzjera byliście, dopiero potem przeczytałam, że to Twoja sprawka :)
Dzieki :)
UsuńTo moj debiut z ktorego jestem naprawde zadowolona :)
śliczne ma włosy, bardzo lśniące i kolor wymarzony.
OdpowiedzUsuńpo porodzie chciałabym właśnie taki uzyskać, ale wiem jak ciężko moje włosy przyjmują blond farbę.
Kolor w rzeczywistosci jeszcze piekniejszy.
UsuńPo tacie :)
Piękna fryzurka! Niestety z naszego Syna włosów nigdy byśmy takiej nie uzyskali, włosy ma jak piórka, więc tylko krótkie fryzury wchodzą w grę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mowiac na poczatku myslalam, ze Mikusiowych wloskow tez jest za malo na tego typu fryz, ale okazalo sie, ze po obcieciu jest ich naprawde sporo i nawet ukladaja sie tak jak powinny :)
Usuńale fajna fryzurka :) choć loczków szkoda, oj szkoda
OdpowiedzUsuńLoczkow szkoda... ale co zrobic, jak zaczyna byc niewygodnie Maluchowi?
UsuńŚlicznie!!! A, to widzisz... a ja się zastanawiałam własnie, czy Luśkowych piórek nie podciąć, bo może się wzmocnią :)
OdpowiedzUsuńTez sie zdziwilam :)
UsuńTeraz juz wiesz, ze obciananie nic nie da :)
Ładna fryzurka :)
OdpowiedzUsuńU nas akurat wczoraj też było ścinanie :) tylko że nożyczkami lepiej operuje Tata :) od jakiegoś czasu to on jest osobistym fryzjerem Krzysia :) pozdrawiamy! A Mikołajek wcale nie stracił uroku!
OdpowiedzUsuńAaaaa... no i zapraszam na minikonkursik plastyczny do nas :) może Mikuś coś zmaluje? :) w ramach pospacerowych zabaw w domu :)
UsuńU nas Tata tez chcial sie pobawic we fryzjera, ale zamiast nozyczek mial w planach uzyc maszynke.
UsuńNiestety Mik nie akceptuje zadnych brzeczacych sprzetow, a szczegolnie jesli pojawiaja sie w okolocy Jego glowki.
Dziekujemy za zaproszenie! Postaramy sie zmalowac jakies dzielo :)
Oooooooooooooooo.......Nie ma loków? Jak to? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :)
No nie ma... a wlasciwie ciagle sa, tylko teraz wyladowaly w Mikolajowym pudelku wspomnien :)
UsuńPozdrawiamy!
piękna fryzura!
OdpowiedzUsuńTakie loki! Szkoda :)
OdpowiedzUsuńTeraz juz za pozno na "szkoda" :)
UsuńNo chyba, ze mu dokleje to co obcielam ;)
Wciąż wygląda anielsko, tylko teraz taki troche lepiej ułożony aniołek ;)
OdpowiedzUsuńNo trzeba przyznac, ze dzieki tej fryzurce troche wydoroslal :)
UsuńTaki prawdziwy chlopczyk sie zrobil, a nie dzidziol.
Bardzo stylowo:) My chodzimy do fryzjera, bo pani ma zawsze jajko-niespodziankę (od mamy:). I nie używa suszarki:)
OdpowiedzUsuńJajko z niespodzianka powiadasz?
UsuńW sumie moze i Miko by sie na nie skusil, wiec nastepnym razem sprobujemy Waszego pomyslu z slodka lapowka :)
Nie ma to jak bajki przy obcinaniu włosków. W pewnym momencie Gaduś się przełamał i postanowił dać zarobić fryzjerce, "jak tata". Tylko za każdym razem zastrzega, że nożyczkami, a nie maszynką. Też nie lubi brzęczenia. Fryzjerka o tym wie, a że zakład kameralny, to nikt inny suszarkami wtedy nie hałasuje.
OdpowiedzUsuń"Mali Einstaini" hipnotyzuja Mikusia na tyle, ze mozna byloby pewnie obcinac te wloski kilka godzin... trzeba tylko uwazac zeby mu nie zaslaniac ekranu ;)
UsuńCałkiem fajna fryzurka Ci wyszła :) U nas Fabi obcinany jest przez tatę maszynką do włosów całkiem na króciutko ;) Do tej pory nie było problemów ale gdy Fabiemu się zaczynało dłużyć siedzenie dostawał cyca i można było dokończyć strzyżenie. Teraz jest już bezcycowy więc ciekawa jestem jak będzie wyglądać obcinanie włosów - sprawdzian w ten weekend ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki za udana akcje :)
UsuńJ. tez chcial obciac Mikusia maszynka, ale Mlody boi sie brzeczenia...
Fajnie wygląda ale Norbert by chyba zwariował z takimi długimi włosami ;-) ścinany jest na jeżyka :)
OdpowiedzUsuńTeraz to On ma krotkie wlosy :)
UsuńBardzo fajna fryzura :)
OdpowiedzUsuńświetna fryzurka!
OdpowiedzUsuńi jaki błysk ;)
http://islandofflove.blogspot.com/
cudne dziecko , będzie cudnie wyglądać, po co się ma chłopak pocić.
OdpowiedzUsuń