sobota, 18 lutego 2012

Historia pewnej milosci

Stare powiedzenie mowi: "Zanim zaczniesz klasc swoj swiat u czyjs stop pomysl sto razy czy warto".
Dla tych warto!

Czasami potrafia przywalic mi w twarz z calej sily, co gorsza czasami trafiaja w oko...
Czasami niesforne laduja w pieluszce pelnej radioaktywnych odpadow...
Czasami w nocy, podczas rozpychania kopna w brzuch...

I choc to bardzo trudna milosc, bo niestety nieodwzajemniona, to kocham je bez opamietania!
Zaszczytem wielkim jest oberwac od takich stop!

Mietole, sciskam, obcalowuje z kazdej mozliwej strony,
laskotam, przytulam przy kazdej nadazajacej sie okazji!
Sa cudowne!
Stopaszki mojego malego Stwora.

Tygodniowki
Milego weekendu!

8 komentarzy:

  1. Przecudne stópki!! Oj już się nie mogę doczekać jak swojego maluszka będziemy tulić i obcałowywać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie tyci tyci stopki! Stopkami mojego Antonówka nie raz dostałam, ale łapki jego...OOOooo, to już inna historia. Kiedy śpi z nami, mama oberwie z plaskacza, to w nos, to w oko, byle tylko sie zbudziła, i pobawiła sie z Hrabią! Tymi łapkami, ciągnie mamine włosy, kolczyk z nosa, warge... Toż to mały kat mych katuszy... ;) A co ciekawe, że tacie sie nie obrywa... tylko mama zawsze winna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj na temat lapek to az nie chce mi sie wypowiadac.
      Coraz czesciej dostaje liscia z rana... Ot tak, na dzien dobry :)Jedno trzeba mu przyznac, po takiej pobudce od razu jestem na nogach :)

      Usuń
  3. piękności stópki, weryfikacja niestety jest :(

    OdpowiedzUsuń
  4. maleńkie stopy też mnie bardzo rozczulają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach... cudne zdjęcie... I ja nadal mam sentyment do dwuletnich stópek mojej córci:)

    OdpowiedzUsuń
  6. W imieniu wlasciciela stopek- bardzo dziekuje za komplementy! :)

    OdpowiedzUsuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...