***
Wyglada na to, ze moj maly chlopiec przezywa nocami katusze. To chyba nastepne wstretne zebiska daja o sobie znac. Od trzech dni budzi sie z placzem co pol godziny. Jest bardzo niespokojny... Nawet cycus nie pomaga. Staram sie byc dobrej mysli i przeczekac ten ciezki okres, ale przykro mi patrzec na Niego, ze takiemu maluszkowi bol nie daje spac. Mama tez padnieta, chodzi na polprzytomna... ale to juz schodzi na drugi plan.
Niech juz po prostu wyjda na zewnatrz te zeby co sumienia nie maja!!!
Nieskromnie sie chwalimy nowo nabyta umiejetnoscia :) |
***
Jak wczesniej pisalam, w poniedzialek mialam stawic sie w pracy na rozmowie.
Na
szczescie, tym razem moja intuicja nie miala racji. Okazalo sie, ze
spotkanie mialo charakter czysto formalny. "Gora" z usmiechem
poinformowala mnie o prawach jakie ma mama wracajaca po urlopie
macierzynskiem do pracy, o tym co sie dzialo z firma podczas mojej
nieobecnosci i o tym nad jakimi projektami obecnie pracuja i do ktorego
zostane przydzielona od przyszlego tygodnia. Takze nie bylo zle, a
przyznam, ze pietra mialam i to sporego.
super zabawka:) i piekny sliniaczek!
OdpowiedzUsuńNo tak, przeciez ty fanka Kubusia jestes :) Dziekujemy!
UsuńJa zawsze powtarzam wszystkim, ze dziecie to najwieksza kreatywnosci skarbnica i inspiracja! Z kubeczkiem widac, ze juz za pan brat!
OdpowiedzUsuńSwieta prawda!
UsuńMoznaby sie od nich sporo nauczyc... zachamowan w tworzeniu nie maja i nie znaja obecnych trendow, a to wielka zaleta.
kreatywność pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńDokladnie!
UsuńSuper sobie Młody radzi z kubeczkiem! Brawo!
OdpowiedzUsuńOby zębiska szybko wyszły!
Buźka!
Radzi sobie maly bystrzacha!
UsuńMysl, ze jeszcze 17 sztuk do wyjscia bedzie sie pchala, na dzien dzisiejszy nie napawa optymizmem :)
Buzka
całkiem szybko się Twój Młodziak przystawił do kubeczka ;) my jak zęby nie dawały żyć, aplikowaliśmy przeciwbóla :/ nie to, że jestem zwolenniczką szprycowania - ale jak już nie mieliśmy sił, a J darł się tak strasznie.... ech, trudny czas to ząbkowanie.
OdpowiedzUsuńJa zaopatrzylam sie w czopki przeciwbolowe w razie czego. Na szczescie dzisiejsza nocka byla ciut lepsza od wczorajszej. Mlody w paszcze nie daje zajrzec, wiec nie wiem co sie aktualnie tam dzieje...
UsuńHehe świetnie to sobie wymyślił :) u nas ostatnio hitem jest sznurek od szlafroka, Syn potrafi się nim bawić nawet 2 godziny! Co do ząbków, polecam Viburcol w czopkach, jest to lek homeopatyczny przeciwbólowy, u nas przyniósł ukojenie, gdy Tymek drugą noc nie spał przez wychodzące górne jedynki.
OdpowiedzUsuńDo szczescia maluchom duzo nie potrzeba :)
UsuńCzopki mamy, jeszcze nie stosowalismy...ale w razie czego bedziemy aplikowac. Dzieki
slicznie pije :) u nas na popbudki co pół godz pomaga Teetha, Viburcol nie pomógł
OdpowiedzUsuńPS proszę wyłącz weryfikację :)
super ze rozmowa przebiegła nie tak stresująco jak myślałaś :-) pięknie pijecie :-) Kreatywność dziecka nie zna granic :-)
OdpowiedzUsuń