wtorek, 6 marca 2012

Pierwsze koty za ploty

Mama ruszyla mozgiem! Klika, szkicuje, szuka inspiracji, googluje, kartkuje, obserwuje i przypomina sobie wszystkie night cluby, w ktorych udalo jej sie stope postawic.
W pracy, za zadanie dostala cos tak ekscytujacego do roboty, co pozwala jej troche odwrocic uwage od rzeczywistosci- projekt nocnego klubu.  
Synek juz drugi dzien atrakcji ma co niemiara. Tata uprzyjemnia mu kazda chwile. Zabiera do mini zoo pokazac kurke i kroliczka; chodza razem na spacery, graja w pilke, jezdza tu i tam... lacza ich juz pewnie te same meskie „zajawki”. Popoludniu, po piatej zjawiaja sie oboje w umowionym miejscu.
A mama wtedy przepelniona tesknota, ktora kumulowala sie w jej ogranizmie przez dobre osiem godzin z usmiechem i niecierpliwoscia wyrysowana na twarzy wypatruje najpierw samochodu, a potem synka na tylnim siedzeniu... Na powitanie dostaje najpiekniejszy usmiech na swiecie- usmiech kochaniutkiego Synusia!
 
Minely dwa dni...
Pierwszy dzien wspominam bardziej jako wielka trauma. Ciezko mi bylo sie na czymkolwiek skupic.
Cialem siedzialam przy biurku i staralam sie odswierzyc umiejetnosc poslugiwania autocadem... (masakra, po ponad dziecieciu miesiacach przerwy, obsluga tego programu sprawiala mi trudnosci! Jedna wielka flustracja!), dusza bylam z moim kochanym malutkim stworkiem, w domu.
Staralam sie skrocic czas mojej nieobecnosci  jak tylko to mozliwe, lunch zjadlam przy biurku nie przerywajac rysowania.  Dluzylo sie...
Ciesze sie, ze tata ma mozliwosc pracy w domu, bo  swiadomosc, ze Malec jest u jego boku, pozwalala mi poczuc wewnetrzny spokoj... Z nikim nie byloby mu lepiej podczas mojej nieobecnosci. Ale tesknota i tak jest...
 
Dzisiaj bylo troche lepiej.  
Dowiedzialam sie wiecej o projekcie, dostalam materialy i moglam wziac sie do pracy.
A jutro to juz dla mnie piatek. W marcu pracuje na pol etatu, trzy dni w tygodniu. W kwietniu- cztery dni ... a w maju- zobacze jak to bedzie...
 
Mam nadzieje, ze teraz to juz bedzie tylko lepiej!

21 komentarzy:

  1. Gratulacje, najważniejsze, że zaczynasz się w tym wszystkim odnajdować, a to, że Mąż może pracować w domu to luksus :) przynajmniej nie musicie myśleć o niańkach, żłobach, narażać go na stres i choroby :) no i ciekawy projekt dostałaś :) fajnie, zawsze uważałam, że architektura to fajna sprawa, ale trzeba mieć talent! Powodzenia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Duzo jeszcze brakuje mi, aby poczuc sie komfortowo w nowej roli pracujacej mamy...no ale poczatki zawsze sa trudne...

      Usuń
  2. Fajnie, że dostałaś ciekawy projekt praca będzie więc sprawiać większą przyjemność no i te 8 godzin szybciej upłynie :) Cieszę się, że sobie tak dobrze poradziliście - wszyscy troje oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie! Ja to z tych osobnikow jestem co sie cieszy, ze sterta pracy na biurku czeka. Dzieki temu, tak jak piszesz, czas szybciutko plynie ;)

      Usuń
  3. Trzymam kciuki. Praca na pół etatu to bardzo dobre rozwiązanie, gdy ma się małe dziecko. Sama też wróciłam na początku na pół etatu. Teraz pracuję na cały etat i nie jest już tak kolorowo. Wiele osób uważa, że kobiety, które pracują zawodowo są lepszymi matkami. Ja się z tym stwierdzeniem nie zgadzam - pewnie dlatego, że każdego dnia gdy muszę wyjść rano z domu mam ogromne wyrzuty sumienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pol etat na poczatek nie jest zly. Malec stopniowo bedzie sie przyzwyczajal do sytuacji.
      Pelnego etatu sie troche boje...na razie o tym nie mysle- przyjdzie na to czas.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Gratulacje!
    Idealnie, że Mąż może być z Małym :) Ech jak ja Ci zazdroszczę!
    Powodzenia dla całej Waszej trójki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo :)
      Nie ma co zazdroscic...uwierz mi, ze najchetniej to bym przy Synku posiedziala.
      Jest lepiej niz myslalam, ale i tak jest mi ciezko, ze Malego nie ma przy mnie.

      Usuń
  5. Na pewno będzie z górki ;) Super, że Twój Synek jest z Tatą! Chłopaki będą sztamę trzymać!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie z czasem pojawia sie jakies meskie tajemnice :)

      Usuń
  6. Super! Świetny projekt. To taki dar, abyś mogła sobie z tą trudną sytuacją poradzić. Ja również za miesiąc na ten dar czekam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bede trzymac kciuki!
      Na razie mam tysiace pomyslow na minute i czas do 21 marca na przedstawienie pomyslu.
      Jest co robic :) I dobrze, bo przynajmniej czasu malo na myslenie...

      Usuń
  7. ochhh ty, dzielna mamo!!! I tego taty co z malym zostaje zazdroszcze... Wiecej Ci napisze na priv, bo pare pytan mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. achh, nie masz mejla...

      Usuń
    2. Nie taka dzielna jakby sie wydawalo... Nie raz gardlo scisniete mialam.
      No ale coz, trzeba myslec pozytywnie :)
      PS mejl juz jest :)

      Usuń
  8. super że sobie poradziliście:) będzie lepiej, tęsknota pozostanie na pewno:( ja jak wychodze do sklepu to juz tesknie a tu niedługo powrót do pracy:( Brawa dla tatka waszego że taki super tata:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie boj sie droga Maminko. Bedzie dobrze! Kobiety to silne bestie :)

      Usuń
  9. za dzieckiem nie da się nie tęsknić :-)

    wow projekt bardzo kreatywny super :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. super, że synek został z tatą.
    łatwiejsze takie rozstanie.
    im ciekawsze i bardziej absorbujące zadanie w pracy tym czas szybciej leci i mniejsza tęsknota doskwiera. mi 5 godzin w pracy mijają w mgnienia oku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, że masz pracę, którą lubisz. Ciekawą i inspirującą. Myślę, że wkręcisz się szybciej niż myślisz i będziesz zadowolona, że wróciłaś:)
    wszystkiego dobrego na "nowej" drodze życia ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wielkie dzieki za pozytywne komentarze!

    OdpowiedzUsuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...