niedziela, 4 marca 2012

Separacja...

Jutro wracam do pracy... konczac tym samym najcudowniejszy urlop jakim okazal sie byc dla mnie urlop macierzynski. Mimo zmeczenia jakie mi czasami towarzyszylo, byl to dla mnie czas wyjatkowy i jedyny w swoim rodzaju. 
Pierwszy placz, usmiech, unoszenie glowki, chwytanie zabawki w raczke, pierwszy staly posilek, raczkowanie, proba chodzenia o wlasnych silach, pierwsze mama na pewno pozostana w mojej pamieci do konca zycia. Te teoretycznie male osiagniecia dostarczaja mi ogromnej ilosci wzruszen... Kazde z nich pozostawia niezadarte wspomnienia, ktore sa dla mnie duma i szczesciem rozpierajacym serce!

Czuje, ze pewien etap sie wlasnie konczy i bardzo ciezko mi z tym..... ale taka jest kolej rzeczy.......
Mam nadzieje, ze duzo mnie nie ominie...

                                                             ***
Przyjmuje sie, ze wiekszosc niemowlakow przechodzi etap separacji. Nie tylko etap ten jest normalny, ale i kluczowy oraz bardzo wazny dla prawidlowego rozwoju emocjonalnego naszego dziecka. W tym czasie zaczyna docierac do malenstwa informacja, ze mama i ono nie stanowi jednosci, ze jest odrebna istotka. Bardzo czesto dziecko staje sie bojazliwe, niespokojne i lgnace do matki, okazuje przywiazanie oznaczajace silna wiez jaka czuje. Niemowle zdaje sobie sprawe jak bardzo potrzebuje mamy i jest przerazone za kazdym razem, kiedy wychodzimy z domu... obawia sie, ze juz nie wrocimy. Zdrowe przywiazanie zmienia sie wraz z kolejnymi etapami rozwoju dziecka, podczas ktorych staje sie ono coraz bardziej dojrzale.
Za wiek wystepowania owego stanu przyjmuje sie granice miedzy 7 a 18 miesiacem zycia i moze trwac od 2 do 5 miesiecy. Trzeba jednak pamietac, ze kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie.

Kilka wskazowek jak pomoc dziecku przejsc przez etap separacji:
  • bawmy sie z dzieckiem w chowanego, to zlagodzi pojecie separacji i ponownego powrotu
  • rozmawiajmy z dzieckiem o tym, ze mama wychodzi, dokad idzie i kiedy wroci, nawet jesli nie do konca rozumie co do niego mowimy.
  • stopniowo wporowadzajmy dni z opiekunka/ w przedszkolu/ zlobku
  • nie unikajmy pozegnan z dzieckiem. Niech widzi, ze wychodzimy, nawet jesli bedzie to oznaczalo placz. W przeciwnym razie bedzie myslalo, ze mama moze zniknac bez zadnego wazniejszego powodu i w kazdej chwili
  • nie przedluzajmy pozagnania. Pozegnajmy malenstwo i pomachajmy na dowidzenia
  • badzmy pozytywnej mysli
  • nie wracajmy do domu, gdy slyszymy placz
Lęk separacyjny dziecka jest takze trudny dla mamy maluszka.
Rozpaczliwa potrzeba mamy bedzie sie powoli zmniejszac, zmieniac charakter az wkoncu przejdzie.


Zrodlo
"Child of Our Time" Tessa Livingsote, z przedslowiem Roberta Winston'a (amazon)
http://www.positive-parenting-ally.com

24 komentarze:

  1. Życzę powodzenia! Mam nadzieje, że szybko uda się Wam oswoić z nową sytuacją. Przede wszystkim życzę aby Synuś zniósł to dzielnie bo wtedy na pewno Tobie będzie dużo łatwiej. Trzymam za Was kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze...az mi smuno jak to zytam. daj znac jak Stwor zniesie rozlake. mnie to czeka w maju...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i jak tam 1 dzien w pracy? co z malym robisz? nursery czy child minder?

      Usuń
    2. Maly z tata... teraz jest ok, bo wrocilam na pol etatu, tata pracuje z domu. Mam nadzieje, ze bedzie juz tylko lepiej :) Dziekuje

      Usuń
  3. A co z Małym? Niania? Żłobek?
    Życzę wszystkiego dobrego w powrocie do pracy :)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mlody z tata na razie zostaje.
      Dziekujemy i rowniez pozdrawiamy :)

      Usuń
  4. dziękuję za te wskazówki...bądź dzielna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram sie jak moge :)
      Wskazowki wcielalam w zycie i chyba pomogly... mimo, ze mi sie serce kraja przy kazdym pozegnaniu, Maly w ogole nie placze :)

      Usuń
  5. wiem co czujesz. ja swój powrót do pracy już przeżyłam. przyzwyczaiłam się. Emilia dobrze znosi rozstania, zostaje z ukochaną babcią, z którą od urodzenia miała duży kontakt, więc i ona i ja byłyśmy spokojne.
    dasz radę. pierwsze dni są jedynie najgorsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcie niestety daleko... Dopiero drugi dzien minal, jest troszke lepiej!

      Usuń
  6. Ja chyba jestem jakaś "inna", bo ani na chwilę nie martwiłam się powrotem do pracy czy rozstaniem z Synem. W pracy w ogóle nie myślałam o tym, co robi itd. Fakt, że został z Babcią, natomiast Ona nie miała szczególnej wprawy z niemowlakami, gdyż ostatni raz miała z takowym kontakt przy własnym synu 28 lat wcześniej hehe. Natomiast od początku Tymek był często zostawiany z Dziadkami, jednymi czy drugimi, praktycznie od urodzenia. Teraz Babcia radzi sobie rewelacyjnie, a Tymek na dźwięk domofonu biegnie do drzwi uradowany! Ale szybko się człowiek przestawia do nowego trybu po powrocie do ludzi, więc u Was też pewnie tak będzie. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nam brakuje obecnosci dziadkow...sa kurcze za daleko!
      Pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń
  7. Powodzenia życzę!! Mam nadzieję, że sobie poradzicie z tęsknota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy! Na razie jakos sobie radzimy, miejmy nadzieje, ze z czasem nie bedziemy odczuwac tak rozstania.

      Usuń
  8. Powodzenia! oby maleństwo znisło to rozstanie jak najlepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznac, ze On chyba lepiej znosi to rozstanie niz ja :)
      Dzieki!

      Usuń
  9. Życzę Wam, byście weszli łagodnie w ten nowy etap. I Ty, i Młodziak. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mowiac myslalam, ze bedzie duzo gorzej... Moze za wczesnie jeszcze na wnioski, ale jestem dobrej mysli :)
      Mlodziutki dobrze znosi rozlake i dzieki temu mi duzo lzej!

      Usuń
  10. Trzymam za was mocno kciuki, koniecznie napisz jak wam idzie, ja wracam do pracy pod koniec marca, strasznie się tego boję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie boj sie... nie taki diabel straszny, trzeba myslec pozytywnie :)
      Dzieciatka to bardzo dzielne ludki!

      Usuń
  11. ja też jestem ciekawa jak Ci/Wam poszło i kto bardziej tęsknił.
    Mnie rozstanie czeka w lipcu, ale myślę, że to taki termin w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszcze tych kilku miesiecy...

      Jaaaaaa!!! Chyba bardziej tesknilam ja... Z tego co tata opowiada, to Mlody wzorowo sie zachowuje i w ogole nie placze :)

      Usuń
  12. Dziekuje Wam za mile slowa!

    OdpowiedzUsuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...