Reka w gore!
To u niej znalazlam przepis na nasze bananowe mufiny.
Moglabym o nich pisac same uh ah ohy, bo nie dosc, ze sa szalenie proste w wykonaniu, to smakuja naprawde wybornie.
Osobiscie oryginalny przepis zmodyfikowalabym troche, bo wedlug mnie babeczki moglyby byc ciut slodsze, takze potencjalnym kuchcikom proponuje dodac troche wiecej cukru, ewentualnie wzbogacic ciasto o rodzynki albo kawaleczki czekolady.
Szczypta cynamonu tez nie zaszkodzi.
Popoludniu wzielismy sie z Mikolajem za pieczenie.
Jako asystent sprawdzal sie rewelacyjnie!
Wkladal kawalki owocow do miksera, dodawal kolejne skladniki do ciasta i dzielnie mieszal.
A to wszystko po to, by pod koniec gdy mufiny byly juz gotowe, moc zjesc z wierzchu cukier puder ;)
Troche koslawe nam wyszly, bo nie mam specjalnej blaszki (must have na ten tydzien!), ale i tak sa ok.
BANANOWE MUFINKI * (przepis oryginalny)
- 3 banany
- 125ml oleju roslinnego
- 2 srednie jajka
- 100g brazowego cukru
- 225g zwyklej maki
- 45ml kakao
- 1 llyzeczka sody oczyszczonej
Z bananow robimy miazge za pomoca widelca badz miksera. Nastepnie dodajemy olej, jaja i cukier.
Do maki wsypujemy kakao i sode oczyszczona. Po wymieszaniu laczymy z masa bananowa.
Wszystkie skladniki dokladnie mieszamy. Porcjujemy.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 ° C przez 15-20 minut.
Po wystygnieciu dekorujemy wg wlasnego uznania.
Proste? A jakze mogloby byc inaczej!
* skladniki na 8 sztuk
A na koniec mufinka , ktora zostala wykonana przez mistrza Mikolaja.
Idealna w kazdym calu!
Muffiny pierwsza klasa!:) A ta Mikolaja wymiata w kazym calu!;)))
OdpowiedzUsuńLapie jedna do porannego caffè latte i zmykam!;)
Udanego tygodnia!:*
Dziekuje i wzajemnie!
UsuńMam nadzieje, ze z poranna kawka smakowala ;)
Ja jeszcze na dzis rano mialam jedna do herby.
Brzmi przepysznie, wypróbujemy :D Ja mam zawsze trochę obawy przy pieczeniu z Luśką bo konsekwentnie próbuje wcinać surowe ciasto... może wyrośnie :)
OdpowiedzUsuńNo kiedys musi ;)
UsuńZawsze mozesz zaangazowac Luske do mieszania suchych produktow. Mikolaj mial przy tym niezla frajde :)
ta Mokołajowa muffinka the best!
OdpowiedzUsuńperfekcyjna w każdym calu!
Dokladnie! Perfecto!
UsuńMuffinki lubimy baaaardzo!
OdpowiedzUsuńMikolajowa muffinka idealna! Fajnie jest miec pomocnika do pichcenia, co?
Nawet bardzo fajnie!
UsuńPichcenie wtedy jest jeszcze ciekawsze! Najwiekszym jednak plusem jest szkrab przy garach, a nie przy nodze ;)
Uwielbiam Nigelle! zraża swoją pasją do pieczenia;) muffiny wypróbujemy! a Mikołaja muffin oczywiście perfekcyjny:)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznac, ze Nigella potrafi zarazac pasja gotowania.
UsuńNo i ten jej sexowny image.... ;)
Zapisuję sobie przepis :) Chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńProbuj probuj, tylko do przepisu ktory podalam w poscie dodaj wiecej cukru a wyjda jeszcze pyszniejsze :)
Usuńrewelacja. Napewno wyprobuje:-)
OdpowiedzUsuńPochwal sie pozniej jak wyszly i czy smakowaly :)
UsuńAle pokusiłaś, no wiesz co! :D
OdpowiedzUsuńNo i dobrze!
UsuńTeraz po produkty do sklepu, asystenta pod reke i do dziela :)
nigelle znam mam jej 2 ksiązki z charity shops obie :))kocham ale tego przepisu nie widziałam - wypróbujemy:)
OdpowiedzUsuńmufinka mistrza the besT:)
Szczesciara!!! Trzeba miec fuksa zeby trafic na taka perelke w charitym!
UsuńZ dwoma pomocnikami mufinki beda gotowe w 5 minut! :)
brzmią pysznie :D
OdpowiedzUsuńA jako że my się właśnie ostatnio zaopatrzyliśmy w blachę z dziurami to na pewno je wypróbuję, zwłaszcza że mleka nie mają :)
No to jak juz blaszke macie to bez wykretow bierzcie sie do pieczenia!
UsuńI pochwalcie sie jak Wam wyszly i czy smakowaly :)
Bananowe :):):) Muszą być pyszne !!! U nas w domku wszystkie muffiny schodzą w zastraszającym tempie !!! Uwielbiamy :):):)
OdpowiedzUsuńKoślawe czy nie - to nieważne :) Smak to jest TO !!!
Blaszka bardzo pomaga i trzyma je w szeregu :)
buziaki
Mufiny zaskakuja troche, bo nie sa az tak bananowe, jakby mozna bylo sie po nich spodziewac. Ja tez je uwielbiam, Miko rowniez i to wszystkie mozliwe wariacje! Tylko nasz tata woli "slonycze" od slodyczy ;)
UsuńBlaszke trzeba miec i juz!
Buzka!
mistrz rosnie, babeczka idealna:)
OdpowiedzUsuńRosnie i to szybko!
UsuńJeszcze troche cukiernie bedziemy otwierac ;)
ja mam pytanie odnośnie tych babek :)
OdpowiedzUsuńile tego kakao? 45 ml rozpuszczonego? czy 45 g suchego?
bo mi to jakieś takie suche wyszło, to się zaczęłam zastanawiać czy aby nie miałam rozpuścić tego kakao w mleku :)
Ja dalam 45 suchego, ale babki po upieczeniu raczej suche nie byly.
UsuńMoze za wysoka temperatura, albo za dlugo w piekarniku siedzialy?
nie nie, one były suche przed upieczeniem, tzn tak jakby za dużo suchych składników w stosunku do mokrych. Jakoś się udało, choć bez miksera było ciężko.
UsuńPisałam też u siebie że dodałam do nich ciut cynamonu i kardamonu, a jeszcze mi się przypomniało że sypnełam niepełną łyżeczkę proszku do pieczenia :)